- Jaworski urząd na wielkich plakatach reklamował czerwcowe wydarzenia kulturalne. Jednym z takich wydarzeń miała być Inwazja Food Trucków - mobilne bary i restauracje, dania z różnych regionów świata. Miało to się dziać na rynku w ostatnią niedzielę. Specjalnie z mężem przyjechaliśmy w niedzielne popołudnie do Jawora, żeby wziąć w tym udział. Tymczasem po przyjeżdzie na rynek okazało się, że na rynku jest pusto. Pytaliśmy ludzi i mówili, że nic takiego nie widzieli. Nie sądzę, żeby były to aż tak mobilne restauracje, że pobyły chwilę i w mgnieniu oka się ulotniły. Nie ukrywam, że mocno się rozczarowaliśmy. Jeżeli odwołuje się wcześniej promowaną imprezę, to warto byłoby dotrzeć z tą informacją do zainteresowanych, których wcześniej się o tym poinformowało. Najlepiej tak samo dostępnymi środkami komunikacji. Do żadnej informacji o tym, że nie będzie tej imprezy w rynku nigdzie nie dotarłam. Jeżeli tak wygląda organizacja imprez po jaworsku, to nie dziwię się, że więcej ludzi przyjeżdża na imprezę do Małuszowa żeby sie pobawić niż do Jawora - napisała Czytelniczka portalu jawor24h.pl