Ambulanse warte ponad milion złotych osobiście przekazała minister w rządzie Beaty Szydło - Elżbieta Witek, przy współudziale wielu znamienitych gości, w tym Wojewody Dolnośląskiego Pawła Hreniaka, poseł Ewy Szymańskiej, senator RP Doroty Czudowskiej. Władze samorządowe z regionu reprezentowali: prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski, przewodniczący Rady Miasta Legnicy, a zarazem szef Fundacji KGHM Polska Miedź Wacław Szetelnicki, Wicestarosta Jaworski Arkadiusz Baranowski.
Obecni byli komendanci straży pożarnej: wojewódzkiej - Adam Konieczny i miejskiej Zdzisław Sokół, dyrektorzy Pogotowia Ratunkowego w Legnicy: dr n. med. Andrzej Hap, zastępca dyrektora ds. medycznych mgr Joanna Bronowicka.
Nowe karetki zostały poświęcone przez ks. Romana Raczaka. Olbrzymim powodem do zadowolenia jest fakt, że jeden z tych nowoczesnych ambulansów trafi do Jawora.
- Dotychczasowy pojazd wykorzystywany przez służby ratunkowe,miał przejechane 500 tys. kilometrów i był już mocno wysłużony, dlatego cieszymy się bardzo, że dzięki staraniu oraz wsparciu pani minister Elżbiety Witek, jaworskie pogotowie ratunkowe otrzymało od rządu ten wspaniały prezent – nowy ambulans ratunkowy. Na pewno nowa karetka, profesjonalnie i specjalistycznie wyposażona, znacząco podniesie poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców Jawora i Powiatu Jaworskiego. Dzięki takim działaniom widać,że bezpieczeństwo i zdrowie obywateli jest dla obecnego rządu PiS priorytetem – mówi Arkadiusz Baranowski, Wicestarosta Jaworski.
Oprócz bogato wyposażonego technicznie samego ambulansu, zapewniającego komfort przewożonemu pacjentowi a także personelowi, który w nim będzie wykonywać czynności ratujące życie, jaworskie pogotowie otrzyma nowoczesne wyposażenie.
- Pompę infuzyjną do precyzyjnego podawania leków podczas transportu chorego, ssak automatyczny używany w wielu przypadkach stanów zagrożenia życia, nowoczesny respirator niejednokrotnie przejmujący funkcje oddychania za poszkodowanego. Jednak szczególne zainteresowanie wzbudza
najnowocześniejszy defibrylator z funkcjami stymulacji, kardiowersji oraz teletransmisji. To znaczy, że diagnozowanie ostrych zespołów wieńcowych może zacząć się już w domu chorego poprzez wysłanie zapisu pracy serca do ośrodka kardiologicznego. Tym samym po konsulatacji z kardiologiem może zostać wdrożone leczenie, a pacjent bezpośrednio trafić już na stół kardiochirurgii inwazyjnej. Na koniec należy podkreślić, że same nosze też są najwyższej klasy. Zapewniają bezpieczne przewiezienie chorego w maksymalnie możliwych warunkach - mówi ratownik medyczny Tomasz Wala.
Defibrylatory placówce przekazał szef Fundacji KGHM Polska Miedź Wacław Szetelnicki. Kosztowały one 90 tys. zł.