Decyzja o lokalizacji fabryki silników dla Mercedes Benz Manufacturing podjęta została w piątek, 22 kwietnia. Według „Rzeczypospolitej” mają to być okolice Jawora na Dolnym Śląsku. Dzisiaj informację potwierdzić ma Ministerstwo Rozwoju. Jeżeli Mercedes na ostatniej prostej nie wycofa się, to pracę ma znaleźć 1,5 tysiąca osób.
Oprócz Dolnośląskiej Strefy Aktywności Gospodarczej Jawor-Męcinka Daimler rozpatrywał trzy inne lokalizacje. Były to Węgry, gdzie w Kecskemet potentat motoryzacyjny ma już fabrykę, Rumunia, która w Sebes produkuje skrzynie biegów oraz Słowacja, gdzie możliwości budowy fabryk powoli się kończą. Jaguar Land Rover, który niedawno wybrał słowacką Nitrę zamiast polskiego Jawora, ma problemy ze znalezieniem pracowników, a produkcja ma wystartować w 2018 r.
Za terenami inwestycyjnymi w Polsce przemawiać może fakt, że nasz kraj należy do najszybciej rosnących rynków Mercedesa. Rekordowe obroty w wysokości 3,74 mld zł padły właśnie w ubiegłym roku, kiedy to firma sprzedała u nas 9340 aut.
O ostatecznym wyborze miały zdecydować konkurencyjna logistyka i dostępność wykształconej siły roboczej, niezbędnej do produkcji zaawansowanych technologicznie silników do aut Mercedesa. Decyzji rady nadzorczej w weekend nie chciała potwierdzić strona polska i niemiecka. Dzisiaj, w poniedziałek 25 kwietnia, ma to zrobić Ministerstwo Rozwoju, które nadzorowało negocjacje.