Rodzi się od razu pytanie: Czy taki ustrój może w ogóle istnieć? Mieliśmy do czynienia z socjalizmem i jego zbrodniczym obliczem - komunizmem. Przeżywamy obecnie kapitalizm pomieszany z socjalizmem, a na przełomie XIX i XX wieku testowaliśmy kapitalizm, jak niektórzy mawiają - wyzyskujący. Można się spierać, który jest najlepszy, ale w końcu dojdziemy do wniosku, że żaden z nich nie jest idealny. O co więc chodzi? A no o to, że człowiek nie wymyślił tak dobrze funkcjonującego organizmu, jakim jest na przykład organizm człowieka. Co prawda naukowcy wzorują się na mechanizmach panujących w naszym ciele, ale ich wynalazki nie dorównują choćby w małym procencie zaprojektowanemu ustrojowi, jakim jest człowiek.
Synergia
Porównań można znaleźć mnóstwo. Układy (np. oddechowy, krwionośny) w fizjologi rozdzielamy, ale jeden bez drugiego nie mógłby działać. Mamy także system odpornościowy złożony min. z leukocytów (białych krwinek), które stoją na straży bezpieczeństwa wewnętrznego całego ciała. System ten jest tak zorganizowany, że można by rzec, że lepszej obrony terytorialnej nie posiada żaden kraj na świecie i nigdy nie posiadał. Badania i obserwacje wykazały, że gdy jakiekolwiek komórki „buntują się” przeciw organizmowi, są one natychmiast unieszkodliwiane. Odpowiadają za to limfocyty T cytotoksyczne (Tc) – to taka żandarmeria do zadań specjalnych. Zbuntowane komórki (mogą być zainfekowane przez wirusy lub nowotwory), które przeszły na „ciemną stronę mocy” i mogą być szkodliwe dla całego organizmu, są sprawdzane za pomocą receptorów, czy mają odpowiedni „paszport”. Jeśli potwierdzi się informacja, że komórka produkuje niewłaściwe białka i rozwija/mnoży się, wtedy „Tc” eliminuje taką zdradziecką jednostkę, gasząc zagrożenie w zarodku. Limfocyty B nie dość, że „zeżrą” zdrajcę lub intruza to jeszcze poinformują i ostrzegą innych o zagrożeniu, tworząc tzw. antygen i produkując przeciwciała. Nie ma innej opcji dla tego „gatunku” i im podobnym. Białe krwinki jakby chciały powiedzieć innym komórkom: „Jesteś z nami albo jesteś przeciw nam.” Jest to dosyć uproszczony opis reakcji obronnych, ale posłużyłem się nim w celu zobrazowania sytuacji, która powinna wydarzyć się w naszych polskich realiach.
Szkodniki
W Polsce mamy do czynienia z jednostkami jednoznacznie działającymi niszcząco na organizm, jakim jest nasza ojczyzna. Donoszenie na własny kraj do instytucji europejskich, mających intencje uzależnienia nas od siebie politycznie i ekonomicznie, a nawet głosując za nałożeniem sankcji na swój własny kraj, odczytuję jednoznacznie. Ów „buntownik” jest chorą jednostką, która co prawda była kiedyś zdrową komórką społeczną, ale po zainfekowaniu przez liberalną propagandę, lub szantaż, przeszedł na „ciemną stronę mocy” i działa jako „nowotwór” zajmujący nowe obszary oraz zdrowe komórki. Nie można być obojętnym na takie działania. Gdyby limfocyty „Tc” zignorowały sygnał o zagrożeniu w początkowej fazie rozwoju, po niedługim czasie mogłoby się okazać, że jest za późno. Oddziały szybkiego reagowania są zaprogramowane na ochronę wszystkich układów, jakie posiada organizm. Bez białych krwinek jesteśmy bezbronni. Rozsądnie jest wziąć przykład z doskonale stworzonego organizmu, jakim jest nasze ciało i wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski.
Polska nigdy nie będzie silna, jeśli pozwolimy „chorym i szkodliwym jednostkom” działać, aby w dalszym ciągu osłabiały polski organizm. Wewnętrzne spory powinno rozwiązywać się na swoim „podwórku”. Polacy są suwerenem i to oni oceniają, kto lepiej rządzi w naszym kraju. Jak można odebrać sytuację, w której prosi się obcych o pomoc w obaleniu legalnie wybranego parlamentu i rządu? Jednoznacznie źle. Nie dobre jest kalanie własnego gniazda.