Środa, 01.05.2024 296

 

Pliki cookies 10:15
Serwis korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Reklama

Kuźnia zaorała Legnickie Pole

Kuźnia Jawor pokonała dziś na wyjeździe KS Legnickie Pole 3:4 w ramach 24.kolejki legnickiej klasy okręgowej.

Mecz nie mógł lepiej zacząć sie dla przyjezdnych. Już po kwadransie gry prowadzili 0:2. Najpierw w siódmej minucie po zagraniu z prawego skrzydła, dobrze ustawiony na długim słupku Sylwester Dworakowski przygotowywał się do sfinalizowania akcji, ale uprzedził go obrońca KS-u, który osobiście pokonał własnego golkipera. Prowadzenie Kuźni podwyższył Przemysław Wiśniewski, który umieścił futbolówkę w siatce uderzeniem z okolic szesnastego metra nad wychodzącym bramkarzem. Można było się w tym momencie zastanawiać czy gospodarze podniosą się po takich dwóch ciosach. W 21 minucie pierwszy raz poważnie postraszyli Kuźnię. Po strzale Terpiłowskiego Borek wyciagnął się jak struna i obronił tą próbę, a kilkadziesiąt sekund później po centrze z prawego sektora boiska, zawodnik KS-u główkował nad poprzeczką. Te nieudane próby nie zniechęciły drużyny z Legnickiego Pola, która w 23 minucie dopięła swego i strzeliła bramkę kontaktową. Futbolówka została zagrana po ziemi z prawej flanki w pole karne, jeden z piłkarza KS-u, do którego wychodził bramkarz Kuźni Patryk Borek, przepuścił ją do niepilnowanego Jakuba Adacha, a jemu nie pozostało nic innego jak skierować ją do pustej bramki. Odpowiedź ze strony podopiecznych Leszka Dulata była natychmiastowa. W 26 minucie Bartłomiej Gwiździał przelobował z "szesnastki" golkipera KS-u i było już 1:3. Na tym nie chcieli poprzestać. W 30 minucie strzał głową Emiliana Borka został wybroniony. 60 sekund później  Bartłomiej Gwiździał zagrał na skrzydło do Wiśniewskiego, który dosrodkował w pole karne, a zamykający akcję Bartosz Fitas uderzył z pierwszej piłki, lecz z tym strzałem trochę szczęśliwie poradził sobie golkiper. Jednak w 36 minucie był zmuszony do kapitulacji. Tym razem Bartłomiej Gwiździał wcielił się w rolę asystenta. Zacentrował w okolice szesnastego metra, defensor KS-u, który powinien skasować to zagrożenie, nie przejął futbolówki, ta dotarła do Bagińskiego, a on atomowym uderzeniem z pierwszej piłki dodał kolejne trafienie do swojej kolekcji. Jaworzanie mogli prowadzić jeszcze okazalej, ale nie potrafili wykorzystać wcześniejszych sytuacji podbramkowych. Kolejny raz podczas tego spotkania mogło się wydawać, iż jest juz wszystko rozstrzygnięte. Kto tak myślał, był w sporym błędzie. Jeszcze przed przerwą KS zdołał zmniejszyć straty. W 40 minucie Kamil Gołąbek skierował piłkę do własnej siatki i mieliśmy drugiego "swojaka" w tym meczu. W 42 minucie zawodnik KS-u groźnie uderzał, ale obok słupka. Do przerwy 2:4.

Druga połowa przyniosła całkowicie inny obraz gry. Podczas, gdy w pierwszej odsłonie Kuźnia na tle KS-u prezentowała się lepiej i stwarzała sobie kolejne okazje na bramki, to w drugiej została zepchnięta do defensywy. Ofensywne wypady jaworzan nie należały juz do aż tak częstych obrazków jak przed zmianą stron. W 62 minucie szczęścia strzałem z dystansu poszukał Grabarczyk. Natomiast w 72 minucie, po podaniu z prawego skrzydła, Emilian Borek z pięciu metrów strzelił nieznacznie niecelnie. KS długo nie mógł znaleźć panaceum na Patryka Borka mimo uporczywych prób. Starania gospodarzy zostały wynagrodzone w 76 minucie, kiedy to piłkę głową do siatki skierował Wasilewski. 120 sekund później mógł zostac bohaterem Legnickiego Pola, wyrównując stan spotkania. Prowadzący zawody arbiter podyktowł rzut karny "z kapelusza". Do futbolówki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Wasilewski, ale Patryk Borek stanął na wysokości zadania i obronił strzał. Do końca ważyły się losy spotkania, ale ostatecznie Kuźni udało się dowieźć prowadzenie do końca. KS kończył zawody w osłabieniu. Bezpośrednią czerwoną kartkę zarobił Kukla za faul na Brulińskim w środku pola.

Kuźnia zdobyła kolejny komplet punktów, choć kosztowało ją to trochę nerwów. Po pierwszej połowie jaworzanie być może zbyt szybko uwierzyli w to, że trzy punkty są już ich. W drugich 45 minutach mieli trudne momenty, ale zdołali z nich wyjść obronną ręką. Jaworski MRKS kontynuje serię spotkań bez porażki. Dziś ta seria wydłużyła się do dziewięciu. W tabeli Kuźnia pozostała na czwartym miejscu i ma tyle samo punktów co trzeci Czarn Rokitki (dziś wygrali w Ruszowicach), którzy legitymują się lepszym bilansem bezpośrednich starć. Wobec porażki Górnika Złotoryja w Przemkowie, Kuźnia powiększyła przewagę nad piątą pozycją do sześciu "oczek".  Drużyna z Legnickiego Pola jest przedostatnia i coraz bliżej jej do A klasy.

16 maja (sobota), godz. 16:00 - Legnickie Pole
KS Legnickie Pole - Kuźnia Jawor 3:4 (2:4)
Bramki: Adach 23', Gołąbek-sam. 40', Wasilewski 76' - sam.7', Wiśniewski 11', Gwiździał 26', Bagiński 36'
Kuźnia: Patryk Borek - Krystian Pietruszka, Emilian Borek, Kamil Gołąbek, Sylwester Dworakowski, Przemysław Wiśniewski (Dawid Duda 38'), Bartłomiej Gwiździał (Hubert Połącarz 85'), Kamil Dunaj, Bartosz Fitas, kacper Grabarczyk (Mateusz Bruliński 77'), Marcin Bagiński   
Czerwona kartka: Kukla (KS Legnickie Pole - 90'; za faul)
Sędziował: Marcin Paszkiewicz
Widzów: 100

Komentarze (0)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@jawor24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jawor24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.