- Mamy sześć punktów przewagi nad Chojnicami i to oni muszą się martwić, żeby nas dogonić, a nie my patrzeć na nich czy oni wygrywają czy przegrywają. Jak my będziemy wygrywać, to nikt z tyłu nie będzie nas interesował. Tylko musimy robić swoje. Zostały dwie kolejki i tak naprawdę po ostatniej będziemy otwierać szampany i świętować - mówił Kornel Osyra, po ostatnim zwycięstwie nad Pogonią Siedlce.
Chojniczance na wyjazdach nie wiedzie się ostatnio zbyt dobrze. Zespół z Pomorza przegrał zarówno w Łęcznej, jak i Siedlcach, tracąc przy tym sześć goli, a zdobywając dwa. Z tymi rywalami mierzyła się niedawno także Miedź, remisując 1:1 na Lubelszczyźnie i wygrywając u siebie 2:0 z Pogonią. Z jednej strony goście mogą bać się zagrać otwartą piłkę w Legnicy, ale z drugiej to ekipa z Chojnic musi dążyć do wygranej, by zachować szanse na awans.
- Trudno mi powiedzieć co jest w głowie trenera Chojniczanki, bo wiemy jakie ostatnio osiągali wyniki na wyjazdach. 0:3, 2:3, więc tracili sporo bramek. Jeżeli zagrają piłkę otwartą, to do tego będziemy się dostosowywać, narzucając też swój styl. Jeżeli będą się bronić, to będziemy musieli ten mur defensywny kruszyć. Przecież nie cofniemy się i nie będziemy oddawać im piłkę, żeby nas atakowali. My na pewno nie zaskoczymy. Zagramy i chcemy zagrać w stylu Miedzi Legnica. Tyle mogę powiedzieć - zapewnia trener Dominik Nowak.
Legniczanie nawet nie dopuszczają do siebie myśli, że mogliby w meczu z Chojniczanką zagrać kunktatorsko, licząc na dający promocję do piłkarskiej elity remis.
- Wychodzimy po to żeby wygrać. Chcielibyśmy fajnie zakończyć ten mecz. Tym bardziej, że jest to ostatnie spotkanie u siebie i fajnie byłoby na koniec ucieszyć kibiców - zapowiadał Kornel Osyra, jeszcze w ubiegłą sobotę.
Obrońca zapewnia, że zielono-niebiesko-czerwonym nie straszna presja, bowiem wielu piłkarzy Miedzi w swej karierze grało już nie o taką stawkę.
- Patrząc na nazwiska zawodników jacy u nas grają, to od kogo wymagać jak nie od naszej drużyny? Zespół tworzą piłkarze, którzy grali w dużo większych meczach, o większą stawkę i takie mecze to dla nich jest normalność. Wydaje mi się, że zrobiliśmy to co do nas należy i tak powinien grać lider. Spokojnie, z wyrachowaniem - dodawał Osyra.
Miedź w meczu z Chojniczanką ma zagrać taki futbol, do jakiego przyzwyczaiła swoich kibiców.
- Ten zespół od początku kiedy zaczęliśmy pracować dobrze się czuje, jeżeli chodzi o grę ofensywną, grę kiedy dominuje. Zdecydowanie łatwiej gra się drużynie w ten sposób, w związku z czym taktyka na to spotkanie jest jasna. Chcemy grać dalej tak jak graliśmy. Tutaj nic nie zmienimy, nie będziemy czymś zaskakiwać. Nie będę opowiadał, że chcemy zaskoczyć przeciwnika. Chcemy grać po prostu to co wszyscy obserwowali jeżeli chodzi o jakość Miedzi i to chcemy kontynuować w tym spotkaniu. Także tutaj na pewno niczym nie zaskoczę przeciwnika - podkreśla Dominik Nowak.
Mecz Miedzi z Chojniczanką, podobnie jak wszystkie inne spotkania 33 kolejki, rozpocznie się w niedzielę o godz. 12:45.