Środowisko samorządowe wrze, bowiem coraz głośniej o tym, iż aktualnie modernizowany odcinek drogi krajowej nr 3, przebiegającej przez Jawor ma być ostatnim odcinkiem, którego remont zostanie zrealizowany.
W ramach inwestycji realizowanej przez Główną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad opiewającą na niemal siedem milionów złotych wyremontowany miał zostać m.in. cały odcinek wzdłuż ulic Narutowicza, Starojaworskiej, Limanowskiego oraz Dąbrowskiego. Ponadto planowana była też choćby budowa ronda na pl. Wolności, powstanie nowych chodników czy wymiana oświetlenia. Szumne tytuły zapowiadały „Burmistrz rozkopie miasto. Jawor czekają inwestycje za 7 mln zł” i choć rozkopywać miał nie burmistrz a GDDKiA, to entuzjazmu nie brakowało nikomu.
Inwestycja właściwie od początku natrafiała jednak na kolejne trudności. Prace remontowo-budowlane były przerywane, przez co powstawały spore opóźnienia. Z nieoficjalnych informacji, do których dotarliśmy wynika, iż umowa na realizację dalszych etapów została bądź niedługo ma zostać rozwiązana. Jeśli tak się stanie, nie wiadomo czy kolejne odcinki w ogóle zostaną wyremontowane.
Przypomnijmy, że na początku bieżącego roku, burmistrz Emilian Bera za pośrednictwem lokalnych mediów zapowiadał: - Po wybudowaniu obwodnicy Jawora z pewnością zmieni się status starego przebiegu tej drogi. To gmina Jawor stanie się jej zarządcą. Tej informacji jako burmistrz nie mogę zbagatelizować. Jestem bardzo zadowolony z budowy obwodnicy Jawora i nowej drogi poza miastem. Jednakże równie ważna jest kwestia przejęcia na własne barki obecnej krajówki. Musimy zrobić wszystko, aby przejąć ją w jak najlepszym stanie.
Informacje o tym, jakoby remont drogi nie miał zostać ukończony są więc bardzo niepokojące. Czy ustępujący rząd PO-PSL wspólnie z kilkoma lokalnymi politykami rzeczywiście pozostawił nowemu gabinetowi Beaty Szydło, a przede wszystkim mieszkańcom Jawora swoiste kukułcze jajo, przekonamy się niebawem. Wciąż czekamy na potwierdzenie nieoficjalnych informacji. Do sprawy wrócimy.