Jako mieszkańcy tej gminy mamy nie tylko prawo, ale i obowiązek czuwać nad właściwym gospodarowaniem finansami dość sporego, bo około 80-cio milionowego wspólnego (podkreślam: wspólnego, czyli publicznego) budżetu. Pan Burmistrz, który odpowiada za jego wykonanie, jest przecież wybranym przez nas menadżerem mającym działać na rzecz polepszania jakości życia i pracy Jaworzan, nie na ich szkodę.
Tym bardziej warto dokładnie prześledzić pewne pozycje w budżecie, zastanowić się nad efektywnością czy też koniecznością ponoszenia tych czy innych wydatków. Żeby wydawać, trzeba mieć jednak dochody. Te zaś biorą się z różnego rodzaju subwencji i dotacji celowych z budżetu krajowego. Gmina jednak pozyskuje też środki we własnym zakresie, ma prawo uzyskiwania dochodów majątkowych (ze sprzedaży majątku gminy, np. działek budowlanych), powinna też sprawnie pozyskiwać fundusze w ramach podatku od nieruchomości, rolnego, z opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz z opłat za pobór wody i odprowadzenie ścieków.
Po analizie strony dochodowej zadziwiająco brzmi kwota prawie 3 mln zł braków, tzn. różnicy miedzy planem, a wykonaniem dochodów. Jest to tym bardziej niepokojące, że braki dotyczą istotnych wpływów, nad konstrukcją których Gmina Jawora i Pan Burmistrz ma bezpośrednią pieczę. I tak „Wpływy z tytułu odpłatnego nabycia prawa własności oraz prawa użytkowania wieczystego nieruchomości (Dział 750) są niższe od planowanych o ponad 1 milion 200 tysięcy złotych. Pan Burmistrz podaje, że „jako powód niskiego wykonania planowanych wpływów należy przyjąć brak osób uczestniczących przy nabywaniu gminnych nieruchomości”. Jakież dziwne jest to tłumaczenie. Należy się przede wszystkim zastanowić, dlaczego nie ma tych osób. Czy działki są wystarczająco atrakcyjne, czy są uzbrojone, czy może ich cena jest barierą uniemożliwiającą ich nabywanie przez potencjalnych kupców. Skoro Gmina Jawor wystawia określone składniki majątkowe na sprzedaż, to jest zatem zainteresowana ich zbyciem i powinno dołożyć się wszelkich starań, aby zapewnić planowane wpływy z tego tytułu. Jak wygląda sposób wyliczania ceny, jakie są dokonywane analizy i korekty ? Tego w materiale nie ma, jest tylko lakoniczne „brak osób”.
Jeszcze ciekawiej wyglądają sprawy z wpływami z tytułu „Podatku od nieruchomości” (Dział 756). W przypadku podatku od nieruchomości od osób prawnych niezrealizowane wpływy opiewają na kwotę ponad 900 tysięcy zł, zaś od osób fizycznych – około 670 tysięcy zł. Uzasadnienie w materiale brzmi ”Pomimo niższych od ustawowych stawek podatku od nieruchomości plan dochodów nie został zrealizowany w całości. Na niewykonanie dochodów w zaplanowanych kwotach miała wpływ trudna sytuacja ekonomiczna, zarówno osób prawnych, jak i osób fizycznych”. Pytanie więc brzmi: jak wygląda ta trudna sytuacja ekonomiczna? Czy ktoś pokusił się na analizę, z czego ona wynika, jak powinna być prowadzona polityka gospodarcza, jak wspomagać mieszkańców i przedsiębiorców, aby było ich stać opłacać podatki? Panie Burmistrzu, proszę wskazać ekonomistę lub grupę ekonomistów, którzy wspierają Pana w odpowiednich analizach i projektach konstrukcji podatków lokalnych uwzględniających specyfikę naszego miasta. Proste stwierdzenie i radość z powodu „niższych od ustawowych stawek podatku” nie jest receptą na obecną trudną sytuację.
Kolejne już niewykonanie, tym razem „Podatku rolnego” o kwotę około 118 tysięcy zł jest tylko smutną kwintesencją braku pomysłu na sensownie prowadzoną politykę gospodarczą. Dopełnieniem całości jest jeszcze jedno niewykonanie planu wpływów z tytułu innych opłat lokalnych (chodzi zapewne o wywóz śmieci) w Rozdziale 90002 – Gospodarka odpadami, na brakującą kwotę około 360 tysięcy zł. Tutaj jest to tym bardziej dziwne, bowiem popierający pana radni przegłosowali stosowną uchwałę w przedmiotowej sprawie, więc zapewne jakieś konstrukcje finansowe były podstawą określonych działań i poczynań w tej materii.
Jak więc widać budżet „przecieka” w wielu miejscach. Brakujące kwoty nie można więc przeznaczyć na podwyższenie komfortu życia mieszkańców wielu rejonów Jawora, na niezbędne inwestycje czy nawet na proste naprawy lub remonty. A przy zbliżającym się ogromnym wysiłku, jakim jest uzbieranie niezbędnego wkładu własnego na wykonanie całego projektu działań w dziedzinie wodno-kanalizacyjnej, takie nieszczelności budżetowe mogą spowodować olbrzymie napięcia lub wręcz uniemożliwić właściwą gospodarkę finansową Gminy Jawor.
Zwróćmy jeszcze uwagę na pewne szczegóły w części wydatkowej wykonania budżetu za 2016 r. Czy ktoś odpowiada za planowanie i analizę zgłaszanych pomysłów? Jak inaczej wytłumaczyć wydatkowane 90 tysięcy zł na dokumentację na termomodernizację krytej pływalni „Słowianka” w kontekście przepadnięcia wniosku projektowego, czyli braku realizacji inwestycji? Druga bulwersująca sprawa, to dokumentacja na renowację Parku Pokoju oraz utworzenie Centrum Pokoju i Dialogu. Co prawda w materiałach widnieje kwota „0” przy wykonaniu owej dokumentacji, więc po co było zaprzątać głowy tak wielkim i drogim projektem, gdy po roku zaniechano jego realizacji?
Na koniec wypada wspomnieć o stale wysokich kwotach zaległości, czy to z tytułu opłat i podatków lokalnych (w szczególności wspomnianego już podatku od nieruchomości), czy też innych płatności. Znaczącą kwotą są zaległości za wodę – ponad 720 tysięcy zł. Jak zatem wygląda kwestia planowanych wielkich nakładów na instalacje wodno-kanalizacyjne, które mogą się odbić na konstrukcjach cenowych opłat za wodę? Jak widzi to Pan lub Pańscy doradcy ekonomiczni, czy ogromne wspomniane inwestycje nie uderzą rykoszetem w osoby i firmy mające już i tak problemy z płatnościami za lokalne podatki i opłaty?
Na efektywną działalność gminy składają się również działania jednostek podległych gminie i gospodarujących w ramach wspólnego obszaru administracyjnego. Trudnym do wytłumaczenia jest deficyt w budżecie Jaworskiego Ośrodka Kultury, w kwocie około 170 tysięcy zł. Po dokładnej analizie widać, że znaczącą pozycję w wydatkach stanowią „usługi obce”, na kwotę pond 560 tysięcy zł. Jakież to usługi na zewnątrz musi zlecać JOK, ma przecież własne zasoby lokalowe (teatr, ECMEN), własny sprzęt, własną kadrę, która wraz z dyrektorem jest zaangażowana w mnóstwo własnych projektów i inicjatyw? Imprezy gminne powinny być przecież opłacane z budżetu Urzędu Miasta, który dysponuje niemałą przecież kwotą na promocję, ma nawet odpowiedni wydział do tego celu. Jak więc to wygląda w szczegółach? Nie jest tajemnicą, że jeszcze niedawno jednostka legitymowała się dużym plusem i zaoszczędzonymi środkami finansowymi, co zatem się zadziało, że jednostka nie może wyjść na prostą?
Jak więc widzimy, „dziurawy i przeciekający” budżet projektowany i wykonywany przez burmistrza bez odpowiedniego wsparcia ekonomicznego, w którego zapisach pojawiają się pomysły bez późniejszej realizacji, budżet nie przedstawiający określanego pomysłu na rozwiązanie problemów gospodarczych i nie przedstawiający recept na ekonomiczno-społeczne bolączki i nie przygotowujący miasta na wyzwania przed nim stojące, nie może być traktowany jako autentyczne narzędzie poprawy losów Jawora i jego mieszkańców.
Tomasz Gaździcki