Formalności związane z zakupem działki przez inwestorów zostały zakończone. Projekt nowego osiedla jest gotowy, a inwestorzy zamierzają rozpocząć budowę jak najszybciej. Powstanie nowych mieszkań w Jaworze wcale nie było sprawą oczywistą.
- Spotkaliśmy się w Warszawie na meczu reprezentacji Polski kończącym eliminacje do mistrzostw świata. Przy okazji prowadziliśmy rozmowy dotyczące planów inwestycyjnych w stolicy. Wówczas nasz partner przekonywał nas do odwiedzenia Jawora i obejrzenia ciekawych obiektów, w których drzemie duży potencjał. Byliśmy zachwyceni szczególnie Zamkiem Piastowskim i od razu urodził się pomysł, by zrobić z niego coś na miarę Starego Browaru w Poznaniu. Świetnie wpisywałby się tam również wielopoziomowy parking. Macie przepiękny zamek. W Małopolsce taka perła już od dawna tętniłaby życiem. Aż dziw bierze, że to tak długo stoi. Kawiarnia, sala kinowa, sala balowa, koncertowa, biura pod wynajem dla firm, miejsca hotelowe – można tam zrobić niemal wszystko, co szybko zwróciłoby nakłady inwestycyjne. Tym bardziej, że na takie obiekty można by liczyć na dofinansowanie ze strony państwa – mówi jeden z inwestorów, członek zarządu pierwszoligowego klubu piłkarskiego.
Jak się okazało pomysł nie spotkał się z większym zainteresowaniem Urzędu Miejskiego w Jaworze.
- W stosunkach z jaworskim ratuszem szybko odnieśliśmy wrażenie, że miastu jakoś specjalnie nie zależy na zagospodarowaniu tego obiektu – dodaje inwestor. - Byliśmy również w innych lokalizacjach, m.in. w Bolkowie. Tam spotkaliśmy się z Grzegorzem Kucabem. Być może uda nam się wkrótce zaistnieć biznesowo również w Gminie Bolków. Odwiedziliśmy też Gminę Męcinka, gdzie planujemy inwestycję w saunarium – zaznacza.
Ostatecznie z inicjatywy naszego partnera udało się znaleźć atrakcyjne miejsce, które wymagało jednak długiego procesu związanego z zakupem, ze względu na skomplikowaną sytuację prawną.
- Prześwietliliśmy rynek mieszkań w Jaworze i nic nie wskazuje na to, że w najbliższych latach takowe lokale powstaną, a zapotrzebowanie na nie jest w mieście ogromne. Dlatego zdecydowaliśmy się na inwestycje w osiedle mieszkaniowe – podkreśla inwestor.
- Długo zastanawialiśmy się nad nazwą osiedla. Padały różne, nawet zabawne propozycje. Była prezes Javorii Jawor Małgorzata Szymonowicz, która dowiedziała się o zamiarach zaproponowała nazwę Osiedle Javoria, ze względu na fakt, że osiedle powstanie kilkaset metrów od boiska Szkoły Podstawowej nr 5, na którym rozgrywała swoje mecze Javoria. Klub połączył się z Kuźnią, a nazwa zniknęła. Chcieliśmy uhonorować zespół, który wychował wielu znakomitych piłkarzy, w tym reprezentantów kraju. Należy wspomnieć, że epizod w Javorii zaliczył nawet obecny siatkarski mistrz świata Olek Śliwka – mówi Tomasz Kleniuk.
Inwestorzy bardzo cieszą się, że nazwa będzie nawiązywać do klubu sportowego, gdyż na co dzień związani są m.in. z piłką nożna, a Jawor od razu skojarzył im się z nazwą klubu piłkarskiego Kuźnia. Poza tym, w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu, planują zakupić sprzęt sportowy dla młodzieży.
- Osiedle będzie nowoczesne. Dokonaliśmy odwiertów i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby garaże umieścić pod ziemią. Planujemy również windy w każdym bloku. Mieszkania na parterze będą miały ogródki. Mieszkań mogło być więcej, ale okazało się, że w międzyczasie Urząd Miasta zmienił plan zagospodarowania przestrzennego. Dziwne, że w mieście z takim zapotrzebowaniem na mieszkania zmniejsza się potencjalne możliwości zabudowy. To tak jakby na mecz, gdzie jest zapotrzebowanie na 10 tysięcy miejsc, przygotować 5 tysięcy biletów. Nieszczęściem dla miast jest fakt, że do polityki garną się ludzie nie mający doświadczenia w prowadzeniu własnej działalności gospodarczej. Ostatni materiał, gdzie dwóch młodych ludzi takowego doświadczenia nie posiadający, siedząc w zdezelowanym basenie, opowiadają rzeczy, o których nie mają zielonego pojęcia jest tego najlepszym dowodem. To jakby dać rakietę do tenisa ziemnego komuś, kto nigdy jej nie miał w ręku. Będzie posyłał piłki Panu Bogu w okno - kończy Tomasz Kleniuk.