- Dla biznesmenów biorących udział w lunchach na koniec dnia najważniejszy jest wynik ekonomiczny. Ci ludzie spotykają się tutaj, żeby się poznać, wymienić kontaktami, zdobyć nowe rynki zbytu, tak żeby móc swoje oferty puszczać w obieg - mówi Paweł Kościółek.
Każdy Lunchu Klubu Biznesu Miedzi Legnica to także bogaty program spotkania, tak aby każdy znalazł coś dla siebie.
- Staramy się urozmaicać nasze spotkania, np. o ciekawe wykłady. Dzisiaj gościł u nas fizjoterapeuta dr Dawid Goliński, który opowiedział jak w natłoku obowiązków zadbać o swoje zdrowie, w oparciu o japońską metodę. Tak jak zawsze zaprezentowaliśmy to co się u nas działo, jakie transakcje przeprowadzili klubowicze - zauważa Paweł Kościółek.
- Jak zwykle krótko podsumowaliśmy, rozliczyliśmy ostatni okres naszego działania. Ponadto mieliśmy prezentację dotyczącą stylu życia, sprowadziliśmy też twórców programu Piłkarskie Niższe Ligi, popularyzując piłkę nożną. Frekwencja dopisała i myślę, że było to twórcze spotkanie - dodaje Janusz Kudyba.
Dołączenie do Klubu Biznesu Miedzi Legnica nierzadko okazuje się nowym bodźcem w rozwoju firmy. Z pewnością wielkim atutem jest mnogość potencjalnych kontrahentów i różnorodność branż w jakich działają.
- Myślę, że zachęcać specjalnie nie trzeba. Każdy partner, który do nas przychodzi po pierwsze czuje się tu dobrze, po drugie poznaje nowych ludzi, więc zyskuje nowe kontrakty. Oczywiście musi jakiś czas minąć, pamiętając że proces wprowadzania partnera do klubu może trwać do trzech miesięcy, ale potem klubowicze mają z tego wymierne korzyści. Do tego dochodzi ogromna ekspozycja marki przy brandzie Miedzi, która jest dzisiaj jednym z najbardziej rozpoznawalnych klubów na Dolnym Śląsku. Do tego cykliczne spotkania, nie tylko te comiesięczne w Hotelu Sękowski, u naszego partnera, ale oczywiście wspólne granie, imprezy integracyjne i inne mniej formalne spotkania. To wszystko sprzyja temu, żeby robić biznes - kończy Paweł Kościółek.
Kolejny lunch biznesowy już w maju!
