Czwartek, 18.04.2024 450

 

Pliki cookies 18:11
Serwis korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Reklama

Emocje były, gole już nie

Z jedynym punktem za bezbramkowy remis Kuźnia Jawor wraca z wyjazdowego meczu z Odrą Ścinawa.

© jawor24h.pl

Jest to zdobycz, którą trzeba szanować, ale istnieje też pewnego rodzaju niedosyt, bo sytuacje ku temu, aby wywieźć pełną pulę były. Hit siedemnastej kolejki legnickiej Klasy Okręgowej licznie zgromadzonej publiczności mógł się podobać, bo emocji nie brakowało, a rezultat do końca pozostawał sprawą otwartą.

Spotkanie z racji otwarcia zmodernizowanego ścinawskiego stadionu miała wyjątkową jak na legnicką Klasę Okręgową. Obecny na zawodach był spiker, co nie jest codziennością na tym poziomie rozgrywkowym, a głównych aktorów tego widowiska na czele z arbitrem głównym Wojciechem Konefałem wyprowadziła na murawę dziecięca eskorta. Dodajmy, że rozjemcą tej potyczki wczoraj rozegrał... 90 minut w barwach trzecioligowego KS-u Polkowice z GKS-em Jastrzębie Zdrój.

Mecz trzymał w napięciu niemalże przez cały czas, a obu stronom nie można odmówić zaangażowania i zdrowia pozostawionego na boisku. Oba zespoły potrafiły sobie stworzyć po kilka dobrych sytuacji podbramkowych, ale więcej było ich po stronie Odry Ścinawa, mającej w przekroju całych 90 minut więcej z gry. Jednak to jaworzanie byli jako pierwsi bliżsi objęcia prowadzenia. W 20 minucie Kamil Janoś uderzył zza pola karnego i trafił w poprzeczkę. Riposta gospodarzy była natychmiastowa. Po ich akcji jeden z graczy Tomasza Wołocha otrzymał futbolówkę przed bramkę i przestrzelił, co wywołało jęk zawodu na trybunach.

W kolejnych minutach po jednym z dośrodkowań Przemysława Wiśniewskiego, o mały włos, a padłby gol samobójczy. Następnie Emilian Borek znalazł się w niezłej sytuacji, lecz źle uderzył. W 32 minucie Przemysław Wiśniewski stanął oko w oko z Damianem Wójcikiem, ale trafił tylko w boczną siatkę. Ścinawianie nie pozostawali dłużni. W ostatnim kwadransie przed przerwą bardzo często sprawdzali niedającego się zaskoczyć pomiędzy słupkami Patryka Borka lub uderzali nieclenie. Zdecydowanie najgoręcej było po jednym z rzutów rożnych, lecz golkiper żółto-niebiesko-czarnych zdołał obronić próbę z bliskiej odległości w zamieszaniu podbramkowym.

Drugie 45 minut mogło się świetnie rozpocząć dla Odry, ale świetnie dysponowany i zapracowany tego dnia Patryk Borek kolejny raz stanął na wysokości zadania. Akcje przenosiły się z jednego pola karnego na drugie, okazji dla jednych i drugich nadal nie brakowało, ale zazwyczaj szwankowało wykończenie, na wysokości stawały szyki obronne z bramkarzami lub gracze podejmowali złe wybory w danym momencie. Działo się sporo, aczkolwiek w drugiej odsłonie drużyny grały już nieco bardziej zachowawczo niż przed zmianą stron. Całe spotkanie można by określić mianem "szarpanego".

W drugiej połowie najgoręcej pod bramką Odry było w trzecim kwadransie. Najpierw Strzał Dawid Dudy z kilku metrów broni Damian Wójcik. Później dwukrotnie w roli głównej wystąpił Marcin Bagiński. Aktualny wice król strzelców legnickiej okręgówki najpierw uderzył z rzutu wolnego obok słupka. Po kilku chwilach otrzymał podanie od Emiliana Borka, w polu karnym "nabrał" jednego z miejscowych obrońców i uderzył w kierunku słupku, lecz i tym razem ścinawski golkiper zachował się bez zarzutu.

Ostatecznie po emocjonującym starciu padł bezbramkowy remis. Gdyby był to podział punktów z golami to kibice, postronni obserwatorzy wyszliby ze stadionu zapewne jeszcze bardziej ukontentowani. Jednak i tak nie ma na co narzekać, bo hit raczej nie zawiódł. Z przebiegu wydarzeń można to rozstrzygnięcie uznać za rezultat sprawiedliwy, choć obie strony zapewne żałują niewykorzystanych szans. To co wydarzyło się dziś w Ścinawie to już historia. Za tydzień Kuźnia Jawor powalczy przy Parkowej 8 o komplet punktów z kolejną odrą, tym razem Chobeinia.     

19 marca (niedziela), godz. 14:00 - Ścinawa (Stadion Odry)
Odra Ścinawa - Kuźnia Jawor 0:0
Odra (skład wyjściowy): Damian Wójcik - Dawid Boguń, Marcin Cichuta, Dawid Seta, Michał Mazur, Marek Dudka, Damian Smolny, Jakub Kruk, Karol Pyzio, Dawid, Trawka, Michał Piechuta
Kuźnia: Patryk Borek - Robert Kruczek, Kamil Dunaj (Jakub Posacki 46'), Kamil Kurzelewski, Sylwester Dworakowski (Przemysław Piec 76'), Przemysław Wiśniewski, Mateusz Bober, Emilian Borek, Kamil Janoś, Kacper Grabarczyk (Dawid Duda 57'), Marcin Bagiński
Sędziowali: Wojciech Konefał (jako główny) oraz Krzysztof Doszczenko i Adam Konefał (asystenci)
Widzów: 300

Komentarze (0)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@jawor24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jawor24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.