Wtorek, 19.03.2024 249

 

Pliki cookies 09:03
Serwis korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Reklama
Baltic Home
SofaMeble.pl - Eleganckie meble tapicerowane

Jakub Malicki

Bezstresowy Chrystus

Przemarsz Parady Równości białostockimi ulicami wywołał wiele komentarzy. Wśród nich były takie, które szczególnie zwróciły moją uwagę.

© Paweł Sasiela

Wszelkie rytualnie powtarzane zaklęcia porównujące ludzi blokujących marsz do faszystów i nazistów zwyczajowo puszczam koło ucha. Dyskusje na temat tego, czy „prawa gejów i lesbijek” należą do praw człowieka i do której generacji też sobie odpuszczę. Raz, że się na tym nie znam. A dwa, to że wynik tej dysputy  nie miałby chyba większego wpływu na moją opinię o LGBT. Już prędzej miałby wpływ na moją opinię o koncepcji praw człowieka.

Moją uwagę zwróciły komentarze powołujące się na chrześcijańską miłość wobec bliźniego, choć w sposób… no niech będzie, że charakterystyczny.

Ich autorzy wychodzą z założenia, że skoro Jezus Chrystus kocha każdego człowieka, to nie wolno homoseksualistów krytykować. Jezus na pewno by im złego słowa nie powiedział. Co innego o tych, którzy o gejach tak brzydko mówią. O, im to by pokazał! Dla takich to nie miałby wybaczenia! Bo to z pewnością z nienawiści tak mówią. A tak w ogóle, to grzech bliźniego nienawidzić, wy faryzeusze homofobiczne paskudne! Pan Jezus wam tego z pewnością nie wybaczy!

Można się zastanawiać, czy w sumie jest się czym przejmować. Bo skoro wersja Jezusa z tej „teologii” tak toleruje grzech, to pewnie do „grzesznych homofobów” też nie powinna mieć pretensji…

No dobrze, teraz na poważnie. Tak, to prawda - Jezus każdego człowieka kocha. Homoseksualistę też. Złodzieja, plotkarza i onanistę również. Stalina z Hitlerem też. I czy to oznacza, że z tej miłości zgadza się na to, aby trwali w swoich grzechach? Czy miłość oznacza, że przymyka się oko na to, co jest złe i  nieprawidłowe?

To jasne, że wyzywanie homoseksualisty od pedałów to nie jest najlepsze, co chrześcijanin może zrobić. Uważam, że należy na spokojnie wyjaśnić, że akty homoseksualne to grzech taki sam jak każdy inny. I miłość Boga do człowieka przejawia się właśnie w tym, że stara się On tego człowieka od grzechu odciągnąć. Prawdopodobnie nie każdy jest jednak na tyle cierpliwy i umie ubrać to w odpowiednie słowa.

Dlatego potrafię zrozumieć, dlaczego ludzie zareagowali tak jak zareagowali. Szczególnie, że kilka dni wcześniej zostali poczęstowani parodią mszy i wagino-opłatkiem. Dziwi mnie, że osoby mające zazwyczaj usta pełne frazesów o ludzkich słabościach, ich wybaczaniu i „rozumieniu” jakoś tak nagle nie potrafią zrozumieć, że ludzie poczuli się prowokowani i się najzwyczajniej w świecie wściekli.

A więc tak, Jezus każdego kocha. I powiedział grzesznikowi, że go nie potępia. To wszystko prawda. Proszę tylko pamiętać, że dodał jeszcze „idź i nie grzesz więcej”.

Komentarze (1)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@jawor24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

logos
logos31 sierpnia 2019 o 19:18
Podstawowym prblemem jest przyjęcie metafizyki grzechu jak obowiązującego modelu rzeczywistości. "Uważam, że należy na spokojnie wyjaśnić, że akty homoseksualne to grzech taki sam jak każdy inny." grzech dla kogo? Tylko dla wierzących. Dlaczego jednak wierzący uzurpują sobie prawo do pouczania niewierzących nt. grzechu, skoro jest to kategoria wyłącznie związana z religią? Grzechem jest dla osoby wierzącej seks przedmałżeński, ale osoba niewierząca nie musi tego oceniać w tens sposó. Tak więc problemem jest uzurpowanie sobie prawa do oceny w kategoriach grzechu lub jego braku, a w dodatku uzasadnianie tego tym co na ten temat "uważałby Jezus".
4 Lubię to: 3
Super: 1
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jawor24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.