Jak ustalono 31-latek tuż po zakupie samochodu, przejeżdżając przez jedną z wiosek w powiecie jaworskim postanowił nie wracać do domu z pustymi rękoma. Przed północą zatrzymał się więc w Niedaszowie i poszedł się rozejrzeć. Na terenie jednego z gospodarstw wszedł do otwartego garażu skąd skradł piłę spalinową oraz wyrzynarkę, powodując starty w kwocie 600 zł.
Jak się okazało to mu nie wystarczyło i udał się na teren kolejnej posesji w tej miejscowości. Tam, również z otwartego pomieszczenia gospodarczego wyniósł myjkę ciśnieniową oraz elektronarzędzia o wartości 2000 zł. Przedmioty te ukrył nieopodal chcąc po nie podjechać samochodem. Jego sprytny plan się nie powiódł bowiem na miejscu pojawili się jaworscy policjanci, powiadomieni przez właściciela pierwszego okradzionego garażu. W trakcie sprawdzeń wioski mundurowi natrafili bowiem na ślad złodzieja, który próbował się jeszcze ratować ucieczką, ale po kilkudziesięciu metrach został on zatrzymany.
Podejrzany próbował się tłumaczyć trudną sytuacją materialną i okazją, jaką były niezabezpieczone pomieszczenia. Teraz 31-letniemu mieszkańcowi Zgorzelca grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Policja apeluje do mieszkańców o zamykanie drzwi i okien w domu, a także bram garażowych czy wejść do innych pomieszczeń gospodarczych. Należy je właściwie zabezpieczyć nie tylko podczas naszej nieobecności lecz również podczas snu. Pamiętajmy, że takie sytuacje jak ta, są zbyt często „okazją” dla złodzieja.
Oficer Prasowy KPP w Jaworze
podkom. Kordian Mazuryk