Niedziela, 25.05.2025 246

 

Reklama

Patryk Borek: Wszystko jest poukładane

- Wszystko jest poukładane, frekwencja na treningach jest bardzo wysoka, więc nie pozostaje nic innego niż grać i trenować - mówi Patryk Borek w wywiadzie udzielonym dla mrkskuzniajawor.futbolowo.pl.

W rozmowie z bramkarzem jaworskiej Kuźni poruszono temat minionej rundy jesiennej, początek jego pracy w roli szkoleniowca w Akademii Młodego Piłkarza w Budziszowie Wielkim, a także udział w Piłkarskim Diamencie i Bitwie Bramkarskiej. 

Juszczu: Można by rzec, że za Tobą rok pełen wrażeń. Na początku stycznia wziąłeś udział w programie Piłkarski Diament, który można było oglądać na antenie TVP Sport i miałeś okazję spotkać byłych reprezentantów Polski między innymi Wojciecha Kowalewskiego czy Andrzeja Juskowiaka. Udało się Tobie dotrzeć do drugiego etapu, a w pierwszym okazałeś się najlepszy. Jak wspominasz swój udział?
Patryk Borek: Na pewno była to dla mnie wielka przygoda, zobaczyć na żywo ludzi, którzy są niewątpliwie legendami polskiej piłki, byłymi reprezentantami. Mogłem przy tym sprawdzić się na tle bramkarzy z całego kraju i nie tylko. Byli to głównie chłopacy ze znanych klubów, takich jak między innymi Wisła Kraków. Swój udział w tym programie zaliczam do ciekawego doświadczenia, które na pewno nabyłem podczas tego pobytu w Gliwicach. Po pierwszym etapie, kiedy to udało mi się dostać najwyższą notę, nadzieja i wiara w końcowy sukces na pewno wzrosły. Niestety z grona dziesięciu bramkarzy, którzy pozostali na ,,na placu bitwy" nie udało mi się dostać do finału, którym był udział w dwutygodniowym obozie przygotowawczym, dlatego czułem lekki niedosyt. Jednak ogólnie udział w programie będę miło wspominał.
W czerwcu kolejny sukces. Drugi raz wziąłeś udział w "Bitwie Bramkarskiej" i drugi raz triumfowałeś.
Drugi mój występ w "Bitwie Bramkarskiej" to była dla mnie duża zagadka, bo tak naprawdę sam nie wiedziałem na co jest mnie stać w danej chwili. Jechałem mając na koncie tytuł w kategorii juniorów, jednak teraz czekał mnie debiut seniorski, a za sobą miałem bardzo specyficzna rundę w klubie, w której więcej czasu spędziłem jako zawodnik w polu niż golkiper. Na szczęście nie miało to dużego wpływu na przebieg bitwy, bowiem w dość szczęśliwych okolicznościach udało mi się triumfować drugi rok z rzędu. Takie momenty sprawiają, że człowiek nabiera więcej wiary w swoje możliwości i motywują do dalszej, ciężkiej pracy na treningach.
Od sierpnia jesteś trenerem w Akademii Młodego Piłkarza w Budziszowie Wielkim. Jak się czujesz w roli szkoleniowca i czy myślisz rozwijać się w tym kierunku?
To dopiero pierwsze moje kroki na tej drodze, a jak wiadomo początki zazwyczaj nie należą do najłatwiejszych. Jednak kiedy już się zaaklimatyzowałem, lepiej poznałem dzieciaki, a dzieci poznały mnie, to wątpliwości czy chcę iść tą drogą zostały rozwiane. Pracujemy razem od czterech miesięcy i z treningu na trening coraz bardziej "wkręcałem się" w role jaką mi powierzono. Po tym krótkim okresie jestem bardzo zadowolony z tego jak dzieci pracują na treningach, Myślę, że jak nic się nie zmieni pod tym względem to już za jakiś czas o AMP Budziszów Wielki będzie coraz głośniej! Czy chcę się rozwijać w tym kierunku? Oczywiści, że tak. Inaczej nie widziałbym sensu dalszej pracy w tym kierunku.
Przejdźmy do Kuźni Jawor. Pierwsza połowa 2016 roku nie napawała optymizmem. Dopiero jedenaste miejsce na tym szczeblu to jeden z najsłabszych wyników w historii klubu.
To prawda. Borykaliśmy się z problemami kadrowymi, które odbiły się na końcowym rezultacie. Na szczęście tamta sytuacja jest już historią. Teraz mamy nowy sezon i wszyscy pracujemy na jak najlepszy wynik dla naszego klubu. 
Miałeś już niejednokrotnie styczność z trenerem Marcinem Dudkiem, który latem został trenerem. Jak Ci się pracuje z nim na co dzień?
Bardzo dobrze. Trener zorganizował treningi dla bramkarzy, które prowadzi Gracjan Perełka. Wszystko jest poukładane, frekwencja na treningach jest bardzo wysoka, więc nie pozostaje nic innego niż grać i trenować.
Jak oceniasz rundę w swoim wykonaniu? Udało Ci się między innymi trzy razy pod rząd obronić rzuty karne, a w innych przypadkach byłeś bardzo bliski obrony uderzeń z jedenastu metrów.
Uważam, że ta runda w moim wykonaniu mogła być zdecydowanie lepsza. Na spokojnie analizując dane sytuacje uważam, że kilka innych zachowań, decyzji mogło dać nam kilka punktów więcej. Trzeba wyciągnąć wnioski i robić wszystko, aby błędy nie powtórzyły się w nadchodzącej rundzie. Co do rzutów karnych to jest loteria. Dopiero w końcówce rundy udało mi się coś obronić, wcześniej mimo dobrego wyczucia intencji egzekutora zawsze czegoś brakowało.
Najlepszy mecz rundy w Twojej ocenie?
Wydaje mi się, że naszym najlepszym spotkaniem w tej rundzie było spotkanie w Rokitkach, gdzie mieliśmy mecz pod kontrolą przez pełne 90 minut, aplikując przy tym rywalom aż siedem bramek.
Jakie masz cele na 2017? Czego Ci życzyć?
Cel na 2017 rok to, aby zawsze z boiska schodzić jako zwycięzca, nie popełniać błędów i oczywiście wywalczyć upragniony awans do czwartej ligi. Życzyłbym sobie także, aby kontuzje omijały mnie szerokim łukiem!

Komentarze (0)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@jawor24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jawor24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.