Olimpia traci do pierwszych opolanek dwa punkty, zaś do drugiego MKS-u Świdnica jedno "oczko". Świdniczanki zagrają na wyjeździe z czwartym Sokołem Radzionków i choć będą faworytkami, to wcale nie oznacza, że zwyciestwo mają "w kieszeni". To oznacza, że w przypadku wygranej podopieczne Lesława Chrzanowskiego mogą nawet objąć prowadzenie w rozgrywkach!
O to nie będzie jednak łatwo. Opolanki w bieżącym sezonie przegrały zaledwie jedno spotkanie, ulegając u siebie 2:3 wiceliderkom ze Świdnicy. W pierwszym meczu z Olimpią ECO AZS zwyciężył przed własną publicznością po zaciętym starciu 3:1 (19:25; 25:23; 25:20; 26:24). Olimpijki z pewnością liczą na rewanż. Za ekipą trenera Chrzanowskiego przemawiać będzie atut własnego boiska. W obecnym sezonie jaworzanki wygrały u siebie wszystkie pojedynki, choć przyznać trzeba, że nie mierzyły się jeszcze z topowymi drużynami.
Olimpia w dziewięciu dotychczasowych spotkaniach pięciokrotnie grała na własnym parkiecie. Wszystkie domowe pojedynki jaworzanki rozstrzygnęły na własną korzyść ogrywając 3:0 Polonię Łaziska Górne, Częstochowiankę 3:1, Łaskovię 3:1, Sokół 43 Katowice 3:0 oraz Zorzę Wodzisław Śląski 3:0. Na bilans Olimpijek składają się również trzy wyjazdowe przegrane: 1:3 w Opolu, 2:3 w Radzionkowie, 1:3 w Świdnicy, a także ostatnia wygrana 3:0 w Łaziskach Górnych.
Warto też wspomnieć, że zespół z Opola rozegrał jedno spotkanie mniej, a za tydzień to Olimpijki będą pauzowały.