Dziś podopieczni trenera Adama Gabrysia pokonali u siebie lidera Skorę Jadwisin 3:1 i było to ich czternaste zwycięstwo z rzędu! Poprzedni raz schodzili z boiska na tarczy 18 października 2015 roku. Ich pogromcą była właśnie... Skora. KS Męcinka po niedzielnych meczach nadal jest trzecia, a do pierwszej Skory traci osiem "oczek", z kolei do drugiej Przyszłości Prusice sześć. Przypomnijmy, że ponadto klub z powiatu jaworskiego ma w zanadrzu jeszcze zaległe starcie z Nysą Wiadrów z początku rundy wiosennej.
Spotkanie nie mogło lepiej rozpocząć się dla gospodarzy. Nie minęła minuta, a KS już prowadził 1:0. Pierwszą próbę Grzegorza Osmulskiego obronił bramkarz, ale obrońcy Skory nie potrafili szybko i skutecznie zażegnać niebezpieczeństwa. Dzięki temu Osmulski błyskawicznie stanął przed sznsą zrehabilitowania się i nie zmarnował jej, wpakowując futbolówkę z kilku metrów do siatki. KS chciał iść za ciosem i stwarzał kolejne sytuacje. Bardzo bliski szczęścia w dziesiątej minucie był Marek Popardowski, ale z jego próbą poradził sobie Jarosław Radziszewski. W międzyczasie grająca dzisiaj w okrojonym składzie Skora stanęła przed szansą na wyrównanie. Napastnik przyjezdnych otrzymał długie podanie z własnej połowy, nie dał sobie odebrać piłki i stanął oko w oko z Michałem Gołembiewskim, ale przegrał ten pojedynek.
W 22 minucie KS podwyższył zwiększył swoją przewagę nad liderem z Jadwisina, kiedy to Piotr Zieliński efektownym uderzeniem z okolic "szesnastki" nie dał większych szans golkiperowi. Riposta ze strony Skory w postaci bramki kontaktowej mogła być błyskawiczna, ale w sytuacji jeden na jeden zawodnik gości nieznacznie pomylił się i piłka przeleciała obok słupka. Z czasem napór gospodarzy opadł, tak samo jak tempo gry, ale przewaga dalej była po ich stronie, lecz mimo to nie udokumentowali jej kolejnymi golami.
W dwóch pierwszych kwadransach drugiej połowy z boiska wiało nudą. Mający dwubramkowe prowadzenie KS Męcinka nie zapędzał się już tak często pod bramkę przeciwnika. Z kolei Skora szukała szansy na gola kontaktowego, ale czyniła to nieporadnie. Największe zagrożenie stwarzała po próbach z dystansu. Dwa razy futbolówka nieznacznie mijała słupek, a w 70 minucie trafiła w poprzeczkę i odbiła się od ziemi. Ta sytuacja wywołała kontrowersje, bowiem piłkarze Skory reklamowali, iż padł gol, a i niektórzy kibice przyznawali, że tak w rzeczywistości było.
KS pierwszą godną odnotowania okazję po zmianie stron miał dopiero w 78 minucie, gdy Tomasz Malicki znalazł się w sytaucji sam a sam trafił w bramkarza. W 80 minucie Skora znalazła panaceum na defensywę KS-u. Po wrzutce z prawego skrzydła, skutecznie z pieciu metrów główki uderzył Marcin Hyski i było 2:1, co zwiastowało emocje w końcówce. Team pod batutą Dariusza Gindy recepty na wywiezienie remisu w ostatnich minutach nie znalazł, za to zepsół z Męcinki w doliczonym czasie gry przypieczętował zwycięstwo. Swoje nazwisko na liście strzelców zamieścił Dawid Zapaśnik po podaniu od Marka Popardowskiego.
15 maja (niedziela), godz. 11:00 - Męcinka
KS Męcinka - Skora Jadwisin 3:1 (2:0)
Bramki: Osmulski 1', Zieliński 22', Zapaśnik 90'+3' - Hyski 80'
KS: Michał Gołembiewski - Stanisław Dróżdż, Kamil Fitrzyk, Maciej Gabryś, Tomasz Malicki (Artur Fitrzyk 87'), Grzegorz Osmulski, Tomasz Piórkowski, Marek Popardowski, Łukasz Stanasiuk, Dawid Zapaśnik, Piotr Zieliński (Adam Gabryś 85')
Sędziował: Sebastian Kwaśny