Obie drużyny stworzyły wyrównane widowisko, a najsprawiedliwszym rozstrzygnięciem byłby remis, który z pewnością nie skrzywdziłby nikogo.
Pierwszy kwadrans nie przyniósł groźnych sytuacji podbramkowych. Dopiero w siedemnastej minucie zrobiło się po raz pierwszy gorąco, kiedy to po efektownym uderzeniu Patryka Borka bramkarz Górnika z trudem uratował swój zespół przed utratą bramki. Riposta ze strony gości przyszła chwilę później. Napastnik otrzymał prostopadłe podanie z głębi pola, minął wychodzącego Dawida Kroczaka i miał już praktycznie przed sobą pustą bramkę, lecz Kamil Dunaj bardzo ryzykowną interwencją przerwał tą akcję. W 24 minucie fanom złotoryjan znów zabiło szybciej serce. W zamieszaniu podbramkowym po centrze zrzutu wolnego bliski szczęścia był Kamil Janoś.
W 31 minucie Górnik objął prowadzenie po składnej akcji. Zagranie z lewego skrzydła przed bramkę zostało wykończone mocnym uderzeniem z pięciu metrów. Kilkadziesiąt sekund później znów było niebezpiecznie w polu karnym Kuźni, lecz strzał rywala obronił Dawid Kroczak. Wynik aż do przerwy nie uległ już zmianie.
Od początku drugich 45 minut Kuźnia ruszyła do ataków, zyskując optyczną przewagę. W 55 minucie miałą miejsce jedna z najlepszych okazji. Po dośrodkowaniu Patryka Borka stoper Górnik o mały włos nie pokonał własnego golkipera. Miejscowym z gry nie udało się doprowadzić do wyrównania. Potrzebny do tego był stały fragment gry, a konkretnie rzut wolny. Po wrzutce Marcina Bagińskiego futbolówkę głową do siatki wpakował Kacper Grabarczyk, dla którego był to drugi gol dla MRKS-u. Co ciekawego swojego premierowego strzelił równo rok temu - także 3 maja.
W 70 minucie Górnik był o włos od zdobycia drugiej bramki, ale refleksem wykazał się Dawid Kroczak. Jednak z punktu widzenia złotoryjan co się odwlecze to nie uciecze. W 80 minucie po strzale z dwudziestu metrów piłka zaliczyła rykoszet od Kamila Dunaja, myląc Dawida Kroczaka i było 1:2. Kuźnia walczyła o uratowanie choćby punktu, ale bez efektu. W doliczonym czasie gry przyjezdni przypieczętowali swoje zwycięstwo trafieniem numer trzy.
3 maja (wtorek), godz. 17:00 - Jawor (Stadion Miejski)
Kuźnia Jawor - Górnik Złotoryja 1:3 (0:1)
Bramki: Grabarczyk 64' - ? 31', 82', 90'+2'
Kuźnia: Dawid Kroczak - Przemysław Wiśniewski, Kamil Dunaj, Kacper Grabarczyk, Michał Mężyk, Damian Dulęba, Wojciech Smyk (Bartłomiej Gwiździał 66'), Kamil Janoś, Dawid Duda, Marcin Bagiński, Patryk Borek (Łukasz Duda 72')
Sędziował: Marcin Frączek (Delegatura Lubin)
Widzów: 150