Sobota, 14.12.2024 154

 

Reklama

Jakub Malicki

Jeśli ma służyć, to musi być…

Przytłaczająca większość komentarzy dotyczących polskiej służby zdrowia ma wydźwięk negatywny. Co tu kryć: opieka zdrowotna jest naszym ulubionym tematem do krytyki.


Krytyka często dotyczy tego, że służba zdrowia wcale nie służy. Widziałem dziesiątki artykułów różnych autorów, którzy zaczynali od słów brzmiących mniej-więcej tak: „Służba zdrowia. Już sama nazwa wskazuje, że powinna nam służyć, zaś tymczasem…” lub „Słowo służba oznacza pracę i poświęcenie dla kogoś. Ale nie dla służby zdrowia…”

Najwyraźniej wielu ludzi dziwi, że służba zdrowia nie służy. Mnie jednak dziwi coś innego. Dlaczego niby państwowa służba zdrowia miałaby pomagać obywatelom?  Skąd w ogóle pomysł, że państwowa opieka zdrowotna jest po to, aby leczyć ludzi? Zdrowie i zadowolenie pacjenta są akurat najmniej potrzebne do funkcjonowania upaństwowionego systemu opieki.

Dziwić to się należy temu, że na szczęście są jeszcze jacyś lekarze i pielęgniarki chętne pomagać pacjentom. Temu, że państwowa opieka zdrowotna nie jest nastawiona na dbanie o człowieka nie należy się dziwić. Dla instytucji oderwanych od zasad rynkowych to całkiem normalne.

Właścicielowi salonu tatuażu zależy na zadowoleniu klientów. Tak samo jak właścicielowi sklepu czy instruktorowi tańca. Dlaczego? Wszyscy oni otrzymują od swoich klientów pieniądze za to co robią. Jeśli przestaną służyć, to pieniądze mogą się skończyć, bo klienci pójdą do konkurencji.

A jeśli rząd uznałby, że należy opodatkować klientów i uzyskane pieniądze przekazać dostarczycielom tych usług, a w zamian dać każdemu obywatelowi prawo do jednej rocznie wizytę u tatuażysty lub w szkole tańca oraz kartki do sklepu? Czy wymienione osoby miałby motywację finansową do służenia klientom?

Przecież otrzymują pieniądze pochodzące z podatków. Ludzie muszą je zapłacić, niezależnie od tego, czy chcą czy nie. Wcześniej relacja między klientem a usługodawcą była bezpośrednia, a zarobek zależał od jakości usługi. Po upublicznieniu usług relacja jest pośrednia, a zależność między zarobkami a jakością zaburzona. Nie ma potrzeby jakoś specjalnie służyć klientowi, skoro wypłata i tak będzie. A klient i tak nie ma wyboru.

Moim zdaniem należy przywrócić normalne relacje między pacjentami a szpitalami. Normalne, a więc takie, w których za opiekę płaci się normalnie, tak jak przy kupowaniu innych usług, a nie poprzez podatki płacone państwu. Właściciel szpitala będzie zabiegać o pacjentów, więc w jego interesie będzie to, aby ludzie chcieli leczyć się u niego. I wtedy służba zdrowia zacznie służyć.

Jeśli ten sektor nie będzie prywatny, to nie będzie działać normalnie. Nie ma prywatnego sektora – nie ma służebnej roli wobec człowieka. Jeśli wolno mi coś doradzić: wszystkim, którym przeszkadza zła kondycja opieki zdrowotnej proponuję: 1) domagać się od polityków zniesienia publicznej służby zdrowia i prywatyzacji usług medycznych, 2) żądać zmniejszenia podatków, aby były pieniądze na opłacenie leczenia we własnym zakresie.
 

 

Komentarze (0)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@jawor24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jawor24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.