Ja jestem za tym, aby sklepy były otwarte wtedy, gdy chce tego ich właściciel. A więc nawet w czasie świąt. Prawo nie powinno określać dni, w które nie wolno handlować. Sklep należy do właściciela, nie do państwa.

Znam argumenty przeciwko mojemu stanowisku. Zwolennicy zamykania sklepów w okresie świąt przekonują, że ludzie chcą odpocząć od pracy i spędzić czas ze swoimi rodzinami. Zapewne większość chciałaby podczas świąt mieć w pracy wolne.

Najęcie się do pracy jest umową między pracodawcą a pracownikiem. Jak każda umowa, ta również zawiera określone warunki. Jeżeli ktoś nie chce pracować w święta i niedziele, to powinien szukać takiego pracodawcy, który nie wymaga pracy w dni świąteczne.

Oj Malicki, jak ty życia nie znasz! Przecież każdy sklep chce mieć otwarte w niedziele i święta. Który właściciel odpuści sobie tylu klientów!?  Jeżeli Czytelnik pomyślał w ten sposób, to już śpieszę z wyjaśnieniem. Proszę zwrócić uwagę na ostatnie słowo: klienci.

Polacy chcą mieć wolne w święta. Twierdzą, że chcą aby te biedne sprzedawczynie też miały wolne. No bardzo ładnie. Ale w każdą niedzielę to kto po sklepach biega? Tłumy większe niż w niejednym kościele. I nie wydaje się, żeby tylko takie „liberały” jak niżej podpisany aż taką frekwencję w hipermarketach nabijały :) Polacy chcą, aby wszyscy mieli wolne w święta, ale jednocześnie chcą, aby ktoś ich wtedy przy kasie obsłużył.

Dlaczego każdy właściciel otwiera sklep w dni święte? Bo dobrze wie, że ludzie w ten dzień przyjdą. A skoro przyjdą, to potrzeba pracownika na niedzielę. To nie ten zły kapitalista zmusza do pracy, tylko klient, który zasadniczo to jest przeciwko otwieraniu sklepów w święta, ale sam na zakupy wtedy chodzi.

Jeśli Polacy przestaną kupować w dni świąteczne, albo przynajmniej znacznie ograniczą swoje zakupy, to przestaną wytwarzać potrzebę otwierania sklepu. Gdy obroty w niedziele i święta będą niskie, to przestanie się opłacać otwieranie sklepu w te dni.

Do tego właśnie zachęcam: proszę pokierować się Słowem Bożym i spróbować nie handlować w dni święte. I proszę uwierzyć, że konsumenci mają moc!

Artykuł opublikowany w 8. numerze Wiadomości24h