"Twierdza Jawor" pozostawała nie zdobyta od kilku miesięcy, aż do dzisiaj. Iskra Księginice wygrała z gospodarzami 1:0 po golu strzelonym w 51 minucie. Chyba nikt się nie spodziewał, że ta seria zakończy się na starciu akurat z tym rywalem, bo to jaworzanie uchodzili za faworyta.
Spotkanie było bardzo przeciętnym widowiskiem, a zwłaszcza drugie 45 minut. Kuźnia, w porównaniu do poprzednich meczów, zagrała dziś się zaskakująco słabo. Także Iskra, pomimo zwycięstwa, nic ciekawego nie pokazała i dzisiaj wcale nie prezentowała wyższego poziom niż gospodarze. Z przebiegu gry najsprawiedliwszy byłby remis. W przypadku jaworzan nienajlepsza postawa to w pewnym stopniu wynik środowego pojedynku w Pucharze Polski z Zagłębiem II Lubin, w którym zostawili na boisku sporo zdrowia i sił.
Pierwsza połowa była dość wyrównana, ale to Kuźnia miała więcej okazji podbramkowych. Już w czwartej oraz siódmej minucie w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem Iskry znaleźli się odpowiednio Wiśniewski i Grabarczyk. Jednak w obu przypadkach wychodzący z bramki golkiper, wyłuskał spod ich nóg futbolówkę. W jedenastej minucie zza pola karnego uderzył Bagiński, ale Wasilewski nie dał się zaskoczyć. W osiemnastej minucie jaworzanie byli już naprawdę bliscy szczęścia. Fiedziuk zagrał w pole karne do Sejuda, ten minął rywala i z ostrego kąta uderzył pod poprzeczkę, ale bramkarz Iskry sparował ten strzał na rzut rożny. W 26 minucie obrońcom gości urwał się Pietruszka i uderzył z około jedenastu metrów, ale Wasilewski poradził sobie i z tą próbą. Natomiast w 42 minucie po dośrodkowaniu Sejuda z narożnika boiska, zawodnik Iskry o mały włos nie trafił do własnej siatki. Dobrze dysponowany dzisiaj bramkarz przyjezdnych, złapał futbolówkę tuż przy słupku.
Iskra najbliżej szczęścia przed zmianą stron była w 34 oraz 44 minucie. Najpierw drużyna z Księginic ładnie rozegrała akcję na połowie Kuźni na jeden kontakt, która została ukończona uderzeniem z „szesnastki”, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Z kolei tuż przed gwizdkiem zapraszającym na przerwę, po wstrzeleniu piłki pole karne MRKS-u, powstało ogromne zamieszanie i dzięki dwóm ofiarnym interwencjom Pietruszki, który zablokował obie próby, udało się zażegnać gospodarzom niebezpieczeństwo.
Druga połowa zaczęła się od wzmożonych ataków Iskry, która zamknęła Kuźnie na jej połowie. Na efekty trzeba było czekać do 51 minuty. Po wrzutce z lewej strony, ustawiony przed bramką piłkarz z Księginic uderzył w ekwilibrystyczny sposób, nieczysto trafiając przy tym w piłkę i ta znalazła się w siatce.
Od tej pory Iskra cofnęła się do obrony i skupiła się na rozbijaniu oraz odpieraniu ataków Kuźni, co wychodziło jej bardzo dobrze. Próby jaworzan sforsowania defensywy gości, przypominały bicie głową w mur. Nawet jeśli udało się im przedostać w pole karne Iskry, to i tak piłka prędzej czy później była im odbierana i wybijana w głąb pola, bądź lądowała w rękach bramkarza. Dwukrotnie strzałami bezpośrednio z rzutu wolnego próbował wyrównać Bagiński, ale za pierwszym razem trafił w mur, a za drugim razem z jego uderzeniem poradził sobie Wasilewski. W obrębie pola karnego wślizgami byli powstrzymywani Bagiński i Emilian Borek, ale w żadnym z tych przypadków, arbiter nie dopatrzył się przewinienia.
W 81 minucie sytuacja Kuźni jeszcze bardziej się skomplikowała. Drugą żółtą kartkę obejrzał Pietruszka i udał się przed czasem do szatni. Im było bliżej końca, tym gospodarze coraz bardziej się odkrywali i mogło to się zemścić w 83 minucie, gdy po prostopadłym zagraniu zawodnik Iskry znalazł się oko w oko z Patrykiem Borkiem, ale ten pojedynek wygrał bramkarz Kuźni, broniąc następnie jeszcze dobitkę. W doliczonym czasie gry sędzia podyktował „jedenastkę” z kapelusza dla gości, za rzekomy faul Dunaja. Jednak oliwa sprawiedliwa i gracz przyjezdnych nie wykorzystał „wapna”, uderzając nad poprzeczką. Kuźnia nie zdołała wyrównać i komplet punktów pojechał do Księginic.
12 września (sobota), godz. 17:00 - Jawor (Stadion Miejski)
Kuźnia Jawor - Iskra Księginice 0:1 (0:0)
Bramki: ? 51'
Kuźnia: Patryk Borek - Kamil Fiedziuk (Bartłomiej Gwiździał 54'), Kamil Dunaj, Emilian Borek, Krystian Pietruszka, Kamil Janoś, Kacper Grabarczyk, Przemysław Wiśniewski, Marcin Bagiński, Kamil Zatłokiewicz (Sylwester Dworakowski 46'), Rafał Sejud (Mateusz Bruliński 66')
Czerwona kartka: Krystian Pietruszka (81' - za drugą żółta)
Sędziował: Paweł Gurban (jako główny) oraz Kacper Gontarek i Bogusław Chudy (asystenci) - Delegatura Legnica
Widzów: 250