Podopieczni trenera Adama Gabrysia pokonali wczoraj na wyjeździe zamykający tabelę Arkon Przemków 3:1. To zwycięstwo na nic jednak by się zdało, gdyby Kaczawa sięgnęła po pełną pulę w Kochlicach. Na szczęście drużyny z Męcinki, podopieczni Tadeusza Gajdzisa przegrali z miejscową Iskrą 8:0 i nie wykorzystali szansy na zapewnienie sobie utrzymania przed ostatnią serią gier. Inne zagrożony spadkiem zespół Mieszko Ruszowice, przegrał w Legnicy z Konfeksem 6:2. Dodajmy, że definitywnie z ligi spadło już KS Legnickie Pole, a obie Iskry wczoraj zapewniły sobie oficjalnie utrzymanie.
Przed 30.kolejką, sytuacja na pograniczu strefy spadkowej jest skomplikowana. Na ostatnim, bezpiecznym dwunastym miejscu jest Kaczawa. Następne w tabeli jest trzynasty Mieszko i czternasty KS Męcinka. Cała trójka ma na koncie po 31 punktów. W małej tabelce najlepiej wypadają bieniowicznie, którzy w meczach z kontrkandydatami do unknięcia degradacji ugrali aż dziesięć punktów. Teraz wszystko pozostaje w rękach, a raczej nogach Kaczawy, która jeśli wygra w najbliższą sobotę z KS Legnickie Pole, zapewni sobie ligowy byt i jednocześnie zdegraduje Mieszko oraz KS.
Jeżeli jednak Kaczawa nie wygra, szansę na wskoczenie na dwunaste miejsce będą miały zespoły z Męcinki i Ruszowic. W zależności od tego czy beniaminek z Bieniowic zremisuje lub przegra, oba teamy muszą wygrać (w przypadku remisu Kaczawy) lub zremisować (w przypadku porażki Kaczawy). Gdyby doszłoby do sytuacji, że KS i Mieszko mają po tyle samo punktów, premiowałoby to zawodników z powiatu jaworskiego. Niebawem przedstawimy dokładną rozpiskę możliwych scenariuszów w walce o utrzymanie w klasie okręgowej z udziałem KS Męcinka.