Jaworzanie postawili na Andrzeja Dudę, jedynego kandydata, który odwiedził miasto w czasie kampanii wyborczej. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że wizyta kandydata Prawa i Sprawiedliwości w Jaworze miała tu swoje znaczenie. Do tego dodać należy niezwykle aktywną kampanię zwolenników Dudy w całym powiecie. Dudzie i jego sympatykom zależało na bezpośrednim kontakcie z obywatelami i obywatele to docenili.
W przeciwieństwie do kampanii Bronisława Komorowskiego, który ludzi, poza działaczami PO, unikał jak ognia. Wysłanie w kraj kilkunastu „Pustobusów”, także do Jawora, było pomysłem chybionym, podobnie jak lekceważące wyborców zrejterowanie z debaty. Dodając do tego liczne wpadki, które o dziwo przydarzały się nad wyraz często, mimo mało aktywnej kampanii, ludzie dostali sporo materiału do przemyśleń. Także w kontekście „podrasowywanych” sondażów.
W drugiej turze, również w Jaworze i powiecie, języczkiem u wagi będą ci, którzy zagłosowali na Pawła Kukiza. Szczególnie, że jest to kandydat, którego trudno przypisać do podziału prawica-lewica. Wśród jego zwolenników byli ludzie sympatyzujący zarówno z Bronisławem Komorowskim i Andrzejem Dudą. Byli tam też tacy, którzy nie utożsamiają, a nawet nie chcą mieć nic wspólnego ani z jednym, ani z drugim. Byli wśród nich byli wyborcy dwóch Januszów: Palikota i Korwin-Mikkego.
Pewne jest jednak to, że zdecydowana większość głosujących na antysystemowego Pawła Kukiza chciała pokazać żółtą kartkę obecnemu obozowi władzy, obozowi, którego symbolem po „ucieczce do Brukseli” Donalda Tuska, stał się właśnie Bronisław Komorowski. To oznacza spore kłopoty dla Komorowskiego, bowiem ludzie którzy mają powyżej uszu tego co się dzieje w kraju, a za co odpowiada w dużym stopniu również obecny prezydent, raczej nie podążą ochoczo do lokali wyborczych oddać na niego głos.
Podobnie może być w Jaworze. Szczególnie, kiedy zwróci się uwagę na to, że Jawor na tle innych dolnośląskich miast jest zdecydowanie bardziej skierowany w prawą stronę. Tutaj PiS i PO od lat notowały zbliżone wyniki, nawet w latach największego poparcia dla Platformy. Nie zmienia tego też wielkie zwycięstwo szefa jaworskiej Platformy Emiliana Bery w ostatnich wyborach samorządowych. Bera startował z szerokiego koalicyjnego komitetu, który w żaden sposób nie utożsamiał się z PO, a wspierany był m.in. przez SLD. Zdecydowana większość wyborców jego komitetu głosowała na Berę, nie na Platformę. Potwierdzają to wybory do Rady Powiatu, które w Jaworze wygrało Prawo i Sprawiedliwość.
Na niekorzyść Komorowskiego działa i to, że Paweł Kukiz bardzo krytycznie wypowiada się o Komorowskim. Tego samego nie można powiedzieć o jego wypowiedziach odnośnie Andrzeja Dudy, nawet jeśli Kukiz wypowiada się o nim z dystansem. W przypadku Kukiza warto zauważyć, że na czele jego kampanii w Jaworze stały osoby kojarzone raczej z prawą stroną sceny politycznej, na czele z radnym Krzysztofem Detyną. To w naszym mieście stawia w lepszej pozycji Dudę. Dlatego, tak jak radny Detyna postawił przed pierwszą turą na Kukiza, tak stawiam, że drugą w Jaworze ponownie wygra Duda. Czy podobnie będzie w całej Polsce?