Do przerwy wszystko szło po myśli gospodarzy, którzy prowadzili od 37 minuty. W zamieszaniu podbramkowym, futbolówkę do siatki wepchnął Przemysław Gul. Przyjezdni na drugą odsłonę spotkania wyszli bardzo zmotywowani. Do remisu zdołali doprowadzić już w 55 minucie za sprawą jednego ze swoich najskuteczniejszych snajperów - Marcina Kowalskiego, który pokonał Marka Wyszowskiego w sytuacji jeden na jeden.
Po wyrównującym trafieniu, drużyna z Męcinki otworzyła się, czego goście nie omieszkali wykorzystać. W 62 minucie Michał Śliwiński wyprowadza Kaczawę na prowadzenie. Gospodarze nie zdążyli otrząsnąć się po tym trafieniu, a już przegrywali 1:3. Na listę strzelców w odstępie czterech minut, drugi raz wpisał się Śliwiński. KS Męcinka dobił 16-letni Dominik Wiśniewski w 86 minucie. Ponadto gospodarze kończyli mecz w osłabieniu. W doliczonym czasie gry czerwoną kartkę obejrzał grający trener KS-u Adam Gabryś.
Zwycięstwo Kaczawy w Męcince to na pewno pewnego rodzaju niespodzianka, bo KS nie zwykł zbyt często tracić punktów na własnym boisku w tym sezonie. Mimo porażki, zespół z Męcinki zachował szóstą lokatę w tabeli.
28 marca (sobota), godz. 16:00 - Męcinka
KS Męcinka - Kaczawa Bieniowice 1:4 (1:0)
Bramki: Gul 37' - Kowalski 55', Śliwiński 62', 66, Wiśniewski 86'
KS: Wyszowski - Chłopek (Bobrowski 75'), Chryplewicz, Gul, Karczewski (A. Gabryś 83'), Marciniszyn (Wojda 70'), Piórkowski, Popardowski, Sygut (K. Fitrzyk 80'), Wójcik, Zieliński