Dziś podejmowali na własnym stadionie rówieśników z Miedzi Legnica. Jaworzanie objęli prowadzenie w 25 minucie. Po centrze Wojciecha Smyka w pole karne rywali, gracz Miedzi głową pokonał własnego bramkarza. Radość z wyniku 1:0 trwała zaledwie kilka minut. W 28 minucie Kuźnię od utraty bramki uratował jeszcze słupek, ale już w 32 było 1:1. Legniczanie wykorzystali błąd w szeregach obronnych gospodarzy i zmusili do kapitulacji Jakuba Michałków.
O ile w pierwszej połowie toczyła się jeszcze w miarę wyrównana walka, to po zmianie stron przewaga piłkarzy Miedzi nie podległa dyskusji. Udokumentowali ją czterema golami, a mieli szansę na kolejne. W Kuźni po przerwie najbliżej wpisania się na listę strzelców był Przemysław Piec, ale futbolówka po jego uderzeniu trafiła w zewnętrzną część słupka.
22 marca (niedziela), godz. 11:00 - Jawor (Stadion Miejski)
Kuźnia Jawor - Miedź Legnica 1:5 (1:1)
Bramka dla Kuźni: samobójcza 25'