Wtorek, 24.06.2025 307

 

Reklama

Kuźnia zaczyna piłkarską wiosnę!

Po zimowej przerwie na trawiaste boiska powracają piłkarze jaworskiej Kuźni, którzy do rundy rewanżowej przystępują w prawie niezmienionym składzie. Na otwarcie wiosny podopieczni Leszka Dulata podejmą przy ul. Parkowej Spartę Grębocice.

Jaworzanie po jesieni są na siódmej lokacie w tabeli z dorobkiem 22 punktów. Jak te dokonania ocenić? Jak na taki klub jakim Kuźnia, z taką historią i tradycjami, na pewno to miejsce, w tej lidze nie jest powodem do dumy. Jednak trzeba zwrócić jakie zmiany dokonały się latem, jak został odmłodzony skład, ilu doświadczonych graczy, stanowiących o sile tego zespołu odeszło.

Na ich miejsce przyszli młodzi, nieopierzeni zawodnicy. Niektórzy z nich jak np. Bartłomiej Gwiździał, Dawid Duda czy Kacper Grabarczyk w momencie, gdy zaczynali grę w zespole seniorskim, nie mieli za sobą nawet ani jednego meczu w juniorach starszych. Zawodnicy potrzebowali czasu na zgranie, zdobycie doświadczenia, a kto tego nie rozumie i oczekiwał rychłego powrotu do IV ligi, jest chyba piłkarskim laikiem. Owszem tych punktów mogło być więcej, ale czasami brakowało ogrania czy zwykłego boiskowego cwaniactwa i nie można mieć do nich zbytnio pretensji. Dodajmy, że średnia wieku obecnego teamu balansuje na granicy 20-21 lat, choć np. w Bieniowicach wynosiła ona 19 lat. Teraz najbardziej doświadczonymi zawodnikami są 23-letni Bartosz Fitas czy 24-letni Kamil Gołąbek.

W nadchodzącej rundzie to doświadczenie nabyte jesienią powinno procentować i miejmy nadzieję, że przełoży się na punkty ligowe. Za może jeden, dwa, trzy sezony, jeśli ta drużyna pozostanie bez większych zmian,  będzie mogła śmiało walczyć o IV ligę. Teraz pozostaje im tylko stworzyć warunki do trenowania, gry, aby nie przechodzili do innych klubów. Jednak temat stworzenia takich warunków to temat rzeka i jest na osobną dyskusję. I nie mówimy tutaj, by płacić im ciężkie pieniądze za grę - aby była jasność.

Jak przedstawia się Kuźnia w liczbach po rundzie jesiennej? Zdecydowanie lepiej młodzi piłkarze Kuźni radzili sobie o dziwo na wyjazdach niż przy Parkowej. Leszek Dulat w jednej z wypowiedzi wskazał na jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy: Problem tkwi nie tyle w umiejętnościach co w psychice młodych zawodników grających w moim zespole. Przed własną publicznością za bardzo chcą a jedno, drugie złe zagranie wywołuje mało przychylne okrzyki z trybun i i to ich "pali". Nie czują wsparcia trybun i to jest w moim odczuciu bardzo złe. Kibice w Jaworze powinni być z Kuzienką na dobre i na złe.

W roli gospodarza jaworzanie ugrali dziewięć punktów (2-3-2), a na wyjazdach trzynaście (4-1-3).  Ogólny bilans bramkowy jest na minimalnym plusie - 27 goli strzelonych i 24 stracone. Prym w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców Kuźni wiedzie Marcin Bagiński.

Rezultaty zimowych sparingów Kuźnie nie napawają do zbyt wielkiego optymizmu, ale mało kto do nich przywiązuje większą wagę. Z resztą często bywało na przestrzeni ostatnich kilku lat, że gry kontrolne wypadały słabo, a w lidze byliśmy pozytywnie zaskakiwani. Z czwartoligowym AKS-em czy BKS-em Kuźnia pomo wysokich przegranych, radziła sobie przez długie fragmenty czasu bardzo dobrze. W ostatnim sprawdzianie przed ligą MRKS ograł na Przyrzeczu w dobrym stylu 4:0 juniorów Miedzi Legnica.

Najbliższy rywal Kuźni - Sparta Grębocice jest jedną z największych niespodzianek rundy jesiennej w "okręgówce". Po latach okupowania z reguły dolnych rejonów tabeli, w tym są na półmetku rozgrywek na czwartym miejscu ze straąt dwóch punktów do trzeciego Górnika Złotoryja. Ostatni raz Sparta o tej porze w czołówce klasy okręgowej była w sezonie 2011/2012, jeszcze pod wodzą obecnego obecnego trenera Chrobrego II Głogów Jarosława Helwiga, kiedy to była wiceliderem. Na wiosnę przyszedł regres i ostatecznie finiszowała pod wodzą na ósmym miejscu.

Tak dobra dyspozycja  to w dużej mierze zasługa "nowej miotły" - Pawła Żmudzińskiego. Pełni on funkcję grającego szkoleniowca Sparty. W przeszłości reprezentował barwy Chrobrego Głogów, KS Polkowice czy Podbeskidzia Bielsko-Biała, a przez ostatnie trzy sezony występował w BKS-ie Bolesławiec i w IV lidze miał okazję grać przeciwko jaworskiej Kuźni. Na pewno jest to gracz, na którego piłkarze Kuźni muszą zwrócić baczniejszą uwagę?

Na kogo powinni jeszcze uważać? Na pewno na Mariusza Smolińskiego, który od kilku lat jest głównym "żądłem" Sparty i plasuje się w czołówce klasyfikacji najlepszych strzelców, a obecnie po rundzie jesiennej w niej przewodzi. Ponadto w przerwie zimowej w Sparcie został zakontraktowany 30-letni napastnik Konrad Węglarz. Znany jest przede wszystkim z występów w Chrobrym Głogów, kiedy to czarno-pomarańczowi grali w III i II lidze. Był uważany za spory talent, ale nigdy nie spełnił pokładanych w nim nadziei. W przerwie zimowej sezonu 2011/2012 definitywnie odszedł z głogowskiego klubu. Od tamtej pory przez dwa sezony reprezentował Odrę Bytom Odrzański, a przez ostatnie pół roku Spartę Rudna. Węglarz może okazać się sporym wzmocnieniem i być może stworzy ze Smolińskim ciekawy duet napastników.

Dotychczas Sparta wywalczyła 25 punktów, z czego czternaście u siebie, a jedenaście na wyjeździe. Strzeliła 35 goli, co jest drugim wynikiem w lidze, tuż po liderze Chrobrym II Głogów. Grębociczanie dali sobie wbić piłkę do siatki 24 razy.

To będzie szósty w historii pojedynek pomiędzy Kuźnią Jawor, a Spartą Grębocice. Bilans dotychczas starć nieznacznie na korzyść jaworzan. Dwie wygrane MRKS, dwa podziały punktów i jedna wygrana Sparty. Bilans bramkowy wypada na remis - 14:14. Dodajmy, że Kuźnia nigdy nie wygrała w Grębocicach, a Sparta jeszcze nigdy nie wywiozła punktów z Parkowej. Rywalizacja obu klubów zawsze dostarcza emocji i sporo bramek. Nie inaczej było w rundzie jesiennej bieżącego sezonu, kiedy to padł remis 3:3, a Kuźnia musiała gonić wynik. Jednakże najbardziej dramatyczny pojedynek stoczony między Kuźnią, a Spartą miał miejsce w sierpniu 2012 roku. Wówczas w 4.kolejce Sparta przyjechała do Jawora jako "czerwona latarnia" ligi z zerowym dorobkiem punktowym. Po kwadransie gry gospodarze prowadzili już 3:0 i witali się z gąską. Sparta sie nie poddała. Jeszcze w pierwszej połowie złapała kontakt na 3:2, a na przerwę obie ekipy schodziły przy stanie 4:3 dla Kuźni. Ponadto od 38 minuty MRKS grał bez Kamila Ordy, który został ukarany czerwoną kartką. Grębociczanie po przerwie wyrównali. Gola na 5:4 i tym samym wygraną dało Kuźni uderzenie Mariusza Krupczaka z dystansu na dziesięć minut przed końcem.     

Mamy nadzieję, że jutro także obejrzymy dobre widowisko, oczywiście zakończone happy endem dla Kuźni. Nie ulega jednak wątpliwości, że jaworzan czeka ciężki bój. Zawody jako sędzia główny poprowadzi Damian Czukiewski. Na liniach będą mu pomagać Patryk Jężak i Krzysztof Doszczenko. Pierwszy gwizdek o godzinie 15:30. Serdecznie zapraszamy!

Komentarze (0)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@jawor24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jawor24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.