D�ugi czas przygl�da�am si� z boku jak to wszystko wygl�da. Matka podbiega do okienka rejestracji z dzieckiem na r�kach, termometr wskazuje 39 kresek i s�yszy „przepraszam miejsca do doktor XY ju� nie ma”.
Ostatnio sama do�wiadczy�am wielu przypadków, które s� godne uwagi, a przede wszystkim potrzebuj� naprawy systemu rejestracji i struktury o�rodków zdrowia.
Godzina 7:00, budzi mnie p�acz córki. Policzki czerwone, wyci�gam termometr, mierz� gor�czk� i panikuj� – 39.5 stopni. Podaj� szybko lek przeciwgor�czkowy i �apie za telefon. Dochodzi 7.30 wi�c dzwoni� uparcie do o�rodka zdrowia – echo. Po chwili próbuj� raz jeszcze i powtarzam t� czynno�� jeszcze 15 minut. Telefon naprzemiennie albo jest zaj�ty albo jest sygna� oczekiwania lecz nikt nie odbiera. W ostateczno�ci nie udaje mi si� dodzwoni� do rejestracji wi�c za�atwiam szybko chwilow� opiek� nad dzieckiem, zbieram si� szybko i jad� za�atwi� spraw� osobi�cie. Podchodz� do okienka i prosz� o rejestracj� do doktor XY. „15 minut po rozpocz�ciu rejestracji zabrak�o ju� miejsc u pani doktor” s�ysz� w odpowiedzi i automatycznie prosz� o zarejestrowanie mnie do jakiegokolwiek lekarza pediatry, aby przebada� mi dziecko. „Nic z tego, jest poniedzia�ek i miejsca do lekarzy pierwszego kontaktu s� ju� wszystkie pozajmowane”. Sprzeczam si� jeszcze chwil�, �e mam dziecko z wysok� gor�czk� ale nadaremnie.
Szpital przyjmuje dopiero po godzinie 18:00. Czyli teoretycznie po ostatnich przyj�ciach pediatrów w o�rodku zdrowia. I tu przypomina mi si� kolejna historia, która wydarzy�a si� w pewien pi�tek. Dziecko znów potrzebuje pilnej konsultacji z lekarzem. Jest godzina przed 17. Nie dzwoni� ju� do o�rodka, jad� wcisn�� si� na przymus z nastawieniem „maj� mnie przyj�� i koniec”, ale tylko ca�uj� klamk� gabinetu lekarskiego. Na miejscu jestem o 17:00 a w o�rodku zdrowia wieje pustkami. Z rejestracji s�ysz� g�os naburmuszonej Pani, która z pretensjami mówi mi, �e przecie� jutro ju� sobota i ka�dy wcze�niej w pi�tek chce wyj�� z pracy. T�umacz� jej, �e potrzebuj� pilnej konsultacji z lekarzem. Nic z tego. Odsy�aj� mnie do szpitala ale zastrzegaj�, �e przyjm� mnie tam dopiero po 18:00 wi�c wcze�niej lepiej si� tam nie pokazywa�.
Dzi� historia si� powtarza. Jednak nauczona nie odbieraniem telefonów w rejestracji jad� ustawi� si� w kolejce. Przychodzi czas na mnie i powtarzam regu�k� t� co zawsze kiedy dziecko jest chore - „rejestracja do doktor XY”. Jednak mimo wczesnej godziny, osobistego przyjazdu z samego rana do o�rodka zdrowia znów s�ysz� �e nie ma miejsca. Prosz� o rejestracj� na jutro jednak w odpowiedzi s�ysz� „nie rejestrujemy z wyprzedzeniem do lekarza pierwszego kontaktu”. Bzdura – osoby doros�e cz�sto s� rejestrowane z automatu na kontrol� co tydzie�. Mówi� o tym ale w odpowiedzi dostaj� „A sk�d pani wie. Nie rejestrujemy i ju�.”
To tylko kilka przypadków, które sprawiaj�, �e mam ochot� wykrzycze� co my�l� o tym wszystkim do pa� w rejestracji.
Jakim cudem osoby, mieszkaj�ce w pobliskich wioskach, maj� zarejestrowa� si� do o�rodka zdrowia w Jaworze? Skoro brakuje miejsc dla tych, którzy czekaj� co rano w kolejce do rejestracji, nie wspominaj�c o bardzo cz�sto nie odbieranych telefonach. Czy nie powinno by� lekarza dy�urnego w o�rodku zdrowia, który przyjmuje nag�e przypadki poza kolejno�ci� i bez �adnego „ ALE” ? Co prawda ka�dy lekarz mówi o tym, �eby wchodzi� z ma�ym dzieckiem bez kolejki, ale problem pojawia si� w poczekalni, kiedy osoby doros�e i starsze krzycz� na t� biedn� matk� z chorym dzieckiem na r�kach �e „jest kolejka i trza si� jej trzyma� a nie. Tak to my nigdy nie wejdziemy jak sobie ka�dy zacznie bez kolejki w�azi�” Przykro jest tym bardziej, �e s�owa padaj� z ust kobiet, które same kiedy� mia�y swoje dzieci, i potrzebowa�y pomocy lekarskiej poza t� tzw „kolejno�ci�”. I najcz�ciej s� to osoby, które same wpychaj� si� poza swoj� w�asn� kolej, nie stosuj�c si� chocia�by do ustalonych wcze�niej godzin.
Moim zdaniem, nie powinno ��czy� si� lekarza pediatry z lekarzem rodzinnym. Ja rozumie, �e ka�dy chwyta si� czego mo�e i je�eli ma dwie specjalizacje, to dlaczego ma tego nie wykorzysta�, ale mo�na przecie� rozdzieli� godziny pracy. Przed po�udniem chwila dla „ma�ych” po po�udniu chwila dla „du�ych”. Albo odwrotnie. Jednak najlepszym rozwi�zaniem by�by lekarz „awaryjny” w o�rodku zdrowia. Dzieci, zw�aszcza te malutkie, które nie potrafi� mówi�, nigdy nie dadz� zna�, �e �le si� czuj� i mo�liwe �e chwyta ich przezi�bienie. To spada jak grom z jasnego nieba. Pojawia si� gor�czka i ju�. Choróbsko gotowe do rozwini�cia.
Apeluj� równie� do osób doros�ych, aby byli wyrozumiali dla tych najm�odszych. Poniewa� widz�c matk� z dzieckiem, ka�dy odbiera to tak, jakby ta matka wtr�ca�a si� w kolejk�. Jednak problem w tym, �e to dziecku ust�puj� - nie matce - a wiele osób wci�� tego nie rozumie.
Apel dotyczy równie� Pa� w rejestracji. Je�eli jest przypadek, w którym nag�a konsultacja lekarza nie jest potrzebna bo nic strasznego si� nie dzieje, ale potrzeba jest przebada� dziecko, czy aby na pewno wszystko w porz�dku – rejestrujcie z wyprzedzeniem. To, �e tego dnia nie ma miejsca ju� do lekarza – trudno - ale nie nara�ajcie czyjego� zdrowia i �ycia tylko w�asnymi ustaleniami, lub zale�no�ci� nastroju. Odpowied� „Nie rejestrujemy z wyprzedzeniem i ju�” jest kpin� w stosunku do drugiego cz�owieka.