Poniedziałek, 10.11.2025 425

 

Reklama

Już dziś Miedź Legnica zagra z Pogonią Siedlce

W I rundzie STS Pucharu Polski Miedź Legnica podejmie na własnym obiekcie ligowego rywala Pogoń Siedlce. Spotkanie rozpocznie się w środę, 24 września o godz. 18:30.

© Materiały prasowe / Miedź Legnica

Miedź przystąpi do starcia pucharowego w nie najlepszych nastrojach, ponieważ w ostatniej ligowej kolejce przegrała w Bytomiu z Polonią aż 0:4 po bramkach Jakuba Araka, samobójczej Kamila Kościelnego, Oliwiera Kwiatkowskiego oraz Kacpra Michalskiego. Było to przerwanie serii pięciu spotkań z rzędu bez porażki. Do meczu z siedlczanami zielono-niebiesko-czerwoni przystąpią z 14 miejsca w tabeli Betclic 1 Ligi z dorobkiem 11 punktów, na które złożyły się 3 zwycięstwa, 2 remisy i 5 porażek, a także bilans bramek 14:22.

- Z reguły w rozgrywkach pucharowych jest tak, że stawia się na piłkarzy, którzy dostawali dotąd mniej szans i w naszym przypadku będzie podobnie. Po pierwsze – zawodnicy, którzy dobrze pracowali w ostatnim czasie, zasłużyli na to, żeby dostać minuty w meczu o stawkę, co jest ważne. Po drugie - chcemy sprawdzić ich w boju pod kątem rywalizacji i dalszej części sezonu, ponieważ poziom w drużynie jest wyrównany. Kilku graczy przegrywa rywalizację w niewielkim stopniu i zobaczymy w jakiej są dyspozycji, w walce o awans do kolejnej rundy. To jest nasz cel. Choć Pogoń będzie mieć podobne założenie, to my chcemy swoje zrealizować i poczynić kolejny krok do przodu – mówi przed pucharowym starciem trener Janusz Niedźwiedź.

Pogoń przyjedzie do Legnicy po domowej porażce 2:3 ze Śląskiem Wrocław, choć do przerwy prowadziła 2:1. Dla ekipy Adama Noconia trafiali Przemysław Misiak i Maciej Famulak, a dla Śląska Damian Warchoł, Przemysław Banaszak oraz Michał Rosiak. Była to druga porażka z rzędu siedlczan, którzy w konsekwencji spadli na 11 miejsce w tabeli ligowej po bardzo dobrym początku sezonu, mając 12 oczek na koncie. Ten dorobek dały 3 zwycięstwa, 3 remisy i 4 porażki, a także bilans bramkowy 11:10. Co ciekawe, zespół z Mazowsza ma drugą najszczelniejszą defensywę w całej Betclic 1 Lidze. Jeśli chodzi o spotkania na wyjazdach, to najbliższy rywal „Miedzianki" wygrał dwa razy, raz zremisował i dwa razy przegrał.

- Zazwyczaj patrzę na to, kto prowadzi zespół przeciwny i jaką ma filozofię. Z trenerem Adamem Noconiem miałem już kilka razy możliwość mierzenia się w meczach kontrolnych i ligowych. Te spotkania zawsze były trudne i wymagające. Należało włożyć bardzo dużo wysiłku, żeby te pojedynki toczyć i myślę, że tak samo będzie teraz. Trzeba będzie podejść z dużą dozą dyscypliny – szczególnie w fazach przejściowych i przy stałych fragmentach gry, które Pogoń ma na dobrym poziomie. Musimy też zwrócić uwagę na to, co my mamy robić, być skuteczniejszymi, choćby podczas przejść przez niską obronę, wypełnianie pola karnego, zabezpieczanie przed kontrami. Jest dużo szczegółów, na które trzeba zwrócić uwagę, ale też robić to bardzo konsekwentnie. Czasem można grać dobre zawody, a niekonsekwencja w jednym czy drugim zachowaniu spowoduje, że rywal potrafi zdobyć bramkę i wtedy jest trudno funkcjonować. Będzie zapewne inaczej niż w poprzednich meczach, ponieważ Pogoń często ustawia się nisko w defensywie i trzeba będzie się przez nią przebijać. Trzeba się dobrze przygotować, aby z dobrą energią wejść w kolejne spotkanie – ocenia rywala szkoleniowiec Miedzi.

Bezpośrednie spotkania obu ekip w poprzednim sezonie były skrajnie inne. W Legnicy Miedź zwyciężyła 4:1. Dla legniczan dwie bramki zdobył Kamil Drygas, a po jednym trafieniu zanotowali Benedik Mioc i Amar Drina. Gola dla rywali strzelił Dawid Burka. Za to w Siedlcach Pogoń zrewanżowała się drużynie znad Kaczawy, wygrywając 3:0 po bramkach Marcina Flisa, Macieja Famulaka oraz Miłosza Drąga.

Warto zaznaczyć, że w STS Pucharze Polski od tego sezonu nie ma obowiązku wystawiania młodzieżowca, w przeciwieństwie do rozgrywek Betclic 1 Ligi. - Jestem zadowolony z tego, że mamy kilku młodzieżowców, którzy pokazali, że zasługują na miejsce w składzie bez względu na wiek. Mocno rywalizują z zawodnikami bardziej doświadczonymi. Gleb Kuchko grał na bardzo dobrym poziomie, ale potem przyszła kontuzja po powrocie z kadry i teraz jest szansa, że wróci do gry. Nieźle ostatnio prezentował się Oliwier Szymoniak, który robi stałe postępy. Igor Maliszewski też wszedł do składu bez kompleksów, co mi się bardzo podobało. Z jednej strony rywalizują o pozycję młodzieżowca, a z drugiej nie musimy wystawiać zawodnika o takim statusie z racji przepisu, ale ze względu na prezentowany poziom wcale nie jest powiedziane, że nie wystąpi któryś z nich - dodaje sternik legniczan przed rywalizacją w STS Pucharze Polski.

Za to w poprzednim sezonie Miedź na etapie pierwszej rundy sprawiła sporą niespodziankę, ponieważ pokonała po rzutach karnych obecnego wicemistrza Polski i uczestnika fazy ligowej Ligi Konferencji Raków Częstochowa. Po 120 minutach był bezbramkowy remis, a w serii jedenastek legniczanie wygrali 4:3. W 1/16 finału przegrali natomiast z Legią Warszawa, która okazała się triumfatorem całych rozgrywek i również awansowała w bieżącym sezonie do fazy ligowej Ligi Konferencji, w ubiegłym dochodząc do ćwierćfinału tego pucharu. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:2, choć zespół znad Kaczawy prowadził 1:0 po bramce Juliusza Letniowskiego, natomiast gole Bartosza Kapustki z rzutu karnego oraz Luquinhasa zadecydowały o zwycięstwie stołecznej ekipy.

W zespole Pogoni występuje Krzysztof Danielewicz, który w przeszłości był piłkarzem Miedzi. Do drużyny zielono-niebiesko-czerwonych trafił latem 2019 r. W sezonie 2019/2020 wystąpił w 19 spotkaniach na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej, w których raz trafił do siatki, a także w trzech meczach w krajowym pucharze. Następnie udał się na półroczne wypożyczenie do Warty Poznań, z którą awansował do PKO BP Ekstraklasy. W następnej kampanii zagrał tylko w 2 spotkaniach ligowych, 2 meczach w trzecioligowych rezerwach i jednym w Pucharze Polski w zielono-niebiesko-czerwonych barwach, po rundzie jesiennej odchodząc do Pogoni Siedlce.

Warto odnotować, iż poprawia się sytuacja kadrowa legniczan. - Kamil Antonik wraca po pauzie za kartki, ale są to inne rozgrywki, więc i tak byłby do dyspozycji. Natomiast Gleb Kuchko już trenuje w pełni, jest bardzo blisko powrotu w środę na boisko. Myślę, że w jego kwestii decyzja zapadnie prawdopodobnie w dniu meczu - czy będzie do dyspozycji, czy wejdzie z ławki, czy może nawet w pierwszym składzie. Dalej walka z czasem trwa w przypadku Juliusza Letniowskiego, bo tu jeszcze decyzja nie zapadła. Liczę na szybszy powrót do zdrowia i na jego wcześniejszą dyspozycję - podsumowuje sytuację kadrową trener Niedźwiedź.

Początek środowego meczu na Stadionie Miejskim im. Orła Białego w Legnicy o godz. 18:30. Bilety zakupicie w Strefie Miedzi (czynnej w meczową środę w godz. 11:30-18:30), na bilety.miedzlegnica.eu oraz w kasach stadionowych na dwie godziny przed rozpoczęciem spotkania.

Komentarze (1)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@jawor24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

rozgrywki
rozgrywki24 września o 13:22
puchar polski rzadi sie swoimi prawami, tu nawet faworyt może odpaść, poza tym niektórzy kalkulują i odpuszczają sobie rozgrywki w tym więc zobaczymy ale miejmy andzieję, ze miedź lepiej zagra niż ostatnio
0 Lubię to: 0
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jawor24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.