Będzie to trudna rywalizacja, ponieważ beniaminek zajmuje miejsce w strefie barażowej, a do tego gra na stadionie ze sztuczną murawą, co jest dodatkowym atutem ekipy Łukasza Tomczyka.
Miedź w poprzedniej serii gier zremisowała u siebie z Polonią Warszawa 1:1. Do przerwy goście prowadzili 1:0 po trafieniu z rzutu karnego Łukasza Zjawińskiego. Po zmianie stron drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Kamil Antonik, a mimo gry w osłabieniu w końcówce rezultat wyrównał Asier Córdoba Querejeta. Remis ten był przerwaniem serii trzech zwycięstw z rzędu, ale jednocześnie przedłużeniem passy spotkań bez porażki do pięciu. Zespół znad Kaczawy przed startem 10 serii gier zajmuje 13 lokatę w tabeli ligowej z dorobkiem 11 punktów, na które złożyły się 3 zwycięstwa, 2 remisy i 4 porażki, a także bilans bramek 14:18. Tabela jest tak płaska, że legniczanie mimo zajmowanej pozycji w Betclic 1 Lidze, mają tylko dwa oczka straty do szóstego Chrobrego Głogów i trzy do piątej Stali Rzeszów.
- Remis w poprzednim spotkaniu był wypracowany, bo zespół zapracował całą drugą połową, aby zdobyć bramkę, a byliśmy blisko, żeby przechylić losy meczu na własną korzyść. Nie unikniemy tego, że zagraliśmy słabą pierwszą połowę, natomiast to jest historia. Nie żyjemy ani złą pierwszą, ani bardzo dobrą drugą częścią spotkania i tym, że mimo wszystko grając w dziesięciu wyrównaliśmy wynik, co trzeba docenić. Zespół pokazał charakter, odwracając losy spotkania. Wolałbym jednak, żeby impulsy wynikały z indywidualnych postępów, żeby drużyna była stabilna w swoich zachowaniach, żebyśmy byli powtarzalni w pozytywnym tego słowa znaczeniu, a także skuteczni – mówi przed spotkaniem trener Janusz Niedźwiedź.
Polonia Bytom jest kolejnym rewelacyjnym beniaminkiem w tym sezonie. Wiele się mówi o Wieczystej Kraków, natomiast zespół z Górnego Śląska też zasługuje na uwagę. Jeszcze w 2023 r. grał na czwartym poziomie rozgrywkowym z drugą drużyną zielono-niebiesko-czerwonych, a dziś zajmuje 4 lokatę w tabeli Betclic 1 Ligi z dorobkiem 16 punktów i oczkiem straty do wicelidera Wieczystej Kraków, a także trzeciego Śląska Wrocław. Ten dorobek dało 5 zwycięstw, remis oraz 3 porażki, przy bilansie bramkowym 14:12. W ostatniej kolejce podopieczni trenera Łukasza Tomczyka pokonali w Tychach miejscowy GKS 2:1. Prowadzenie niebiesko-czerwonym dał Tomasz Gajda, przed przerwą wyrównał Julian Keiblinger, a wygraną bytomianom zapewnił Jakub Arak. Było to drugie zwycięstwo z rzędu i czwarty kolejny mecz dwukrotnych mistrzów Polski bez przegranej.
- Pracujemy nad tym, żeby unikać pressingu ze strony rywala. Polonia jest bardzo intensywnym zespołem i nieprzypadkowo jest w górnej części tabeli, mimo że jeszcze w poprzednim sezonie grała na niższym szczeblu. Dłuższa praca jednego trenera, który ma określony pomysł, z wdrożeniem i udoskonalaniem z czasem powoduje, iż drużyna jest poukładana, powtarzalna, ma swoje określone zachowania, przez co przed nami jest duże wyzwanie. Wierzę, że będziemy grać dobre spotkanie pod kątem intensywności i dyscypliny, a kluczowa jest przede wszystkim skuteczność we własnym polu karnym, jak i przeciwnika – dodaje szkoleniowiec zielono-niebiesko-czerwonych przed wyjazdem do Bytomia.
Oba zespoły ostatni raz spotkały się w sezonie 2012/2013. W tamtych rozgrywkach dwukrotnie zwyciężyła Miedź. Jesienią w Bytomiu drużyna znad Kaczawy wygrana 3:1 po bramkach Marcina Nowackiego, Wojciecha Łobodzińskiego i Adriana Łuszkiewicza. Dla ówczesnych gospodarzy trafił natomiast Piotr Kulpaka. W Legnicy za to padł wynik 1:0, a decydującego gola strzelił Damian Lenkiewicz.
- Przede wszystkim ważne jest to, żeby piłka krążyła po ziemi, nie skakała, co zdarza się także na boiskach naturalnych, zwłaszcza po opadach deszczu. Z tego co pamiętam, to boisko sztuczne w Bytomiu jest równe i w dobrym stanie. Przewaga piłkarzy Polonii jest taka, że tam regularnie grają i zapewne też trenują, przez co są przyzwyczajeni i dobrze przygotowani. Mam nadzieję, że wbrew pozorom będzie to też nasz atut, ponieważ będzie równo, a to pozwoli realizować na boisku to, co trenowaliśmy – ocenia grę na sztucznej nawierzchni w Bytomiu sternik ekipy znad Kaczawy.
Trener Janusz Niedźwiedź nie będzie mógł skorzystać z pauzującego za kartki Kamila Antonika. Nie wiadomo również, czy kontuzjowani dotychczas piłkarze powrócą do kadry meczowej na mecz w Bytomiu. - Walczymy z czasem, ponieważ Gleb Kuchko wraca do pełni zdrowia, pracuje na coraz większych obciążeniach i niedługo powinien być gotowy. To samo tyczy się Juliusza Letniowskiego. Walczymy o to, żeby powrócił już teraz, ponieważ uraz w niedzielnym meczu z Polonią nie był zbyt groźny. Było to lekkie naciągnięcie. Gdyby mecz był w poniedziałek, powiedziałbym, że Julek będzie do dyspozycji. Natomiast z racji wcześniejszego terminu zawodów, decyzję czy znajdzie się w kadrze meczowej, czy będzie trenować indywidualnie, podejmiemy przed wyjazdem – podsumował sytuację kadrową Janusz Niedźwiedź.
Początek sobotniego meczu na stadionie przy ul. Piłkarskiej 8 w Bytomiu o godz. 19:30. Pojedynek transmitowany będzie w MiniMulti1Lidze w TVP3, a osobno całe spotkanie na tvpsport.pl oraz w aplikacji TVP Sport.
