Na razie system działa testowo, ale w ciągu kilku dni zacznie wystawiać pierwsze mandaty. Obowiązuje tu ograniczenie prędkości do 110 km/h, zarówno w kierunku Wrocławia, jak i Legnicy, na odcinku o długości około 7 km.
– W piątek nastąpi formalny odbiór infrastruktury od wykonawcy i rozpoczną się analizy techniczne – poinformował Wojciech Król, rzecznik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego w rozmowie z Radiem Wrocław. – Jeśli przebiegną pomyślnie, system zostanie uruchomiony w pełni w przyszłym tygodniu, najpóźniej do 21 września – dodał.
Decyzja o wprowadzeniu pomiaru nie jest przypadkowa. Odcinek ten od lat uchodzi za szczególnie niebezpieczny – dochodzi tu do wielu groźnych wypadków, nawierzchnia pozostawia sporo do życzenia, a na większości fragmentu brakuje pasa awaryjnego.
Pierwszy odcinkowy pomiar prędkości na A4 – między Kostomłotami a Kątami Wrocławskimi – uruchomiono w lipcu 2023 roku. Już w pierwszym półroczu kamery zarejestrowały tam ponad 152 tysiące przekroczeń prędkości, co oznaczało średnio 900 wykroczeń dziennie. W całym 2024 roku liczba spadła do około 80,2 tys. przypadków, ale nadal był to najwyższy wynik w kraju – dla porównania, system w Katowicach zarejestrował 29,8 tys. naruszeń.
Szacuje się, że od momentu instalacji OPP kierowcy zapłacili już około 30 milionów złotych w mandatach. Wszystko wskazuje na to, że nowy fragment między Pietrzykowicami a Kątami Wrocławskimi szybko dołączy do niechlubnej czołówki.
