Przypomnijmy: w czerwcu Rada Miejska zagłosowała 9:12 przeciwko udzieleniu absolutorium. Był to symboliczny cios dla burmistrza, choć – jak się okazuje – bez realnych konsekwencji prawnych. Uchwała została podważona, a więc formalnie Emilian Bera absolutorium uzyskał… choć nie głosami radnych, a dzięki decyzji nadzoru.
Choć burmistrz może odetchnąć z ulgą – przynajmniej pod względem formalnym – wynik głosowania (9:12) pokazuje, że jego poparcie w radzie jest wątłe. Co to oznacza dla stabilności lokalnych rządów? Czas pokaże.


A innych absurdach przepychaczy szkoda gadać, bo nie można pojąc jak można nienawidzić i być aż tak przeci jaworowi i jaworzanom ...