Jak pisze nasz czytelnik: "co do potrzeby rozkopania wału na Jaworniku, czy też innych działań z tego czasu, nie ma co dyskutować i oceniać decyzji władz. Martwi mnie jednak inna sprawa. Rozkopanie wału na Jaworniku miało miejsce w okolicach 15 września, dzisiaj natomiast mamy 28 stycznia. Minęły ponad 4 miesiące".
Mieszkaniec zwraca uwagę na to, że choć ziemia przez pewien czas była zamarznięta, to jednak przez większość tego okresu można było podjąć działania naprawcze. Tymczasem przekop wciąż pozostaje niezabezpieczony, a droga, którą dawniej spacerowali mieszkańcy, nagle się urywa.
"Droga, którą się spacerowało, nagle kończy się bez ostrzeżenia. Żadnej taśmy, płotka, zupełnie nic… Obejść nie ma jak. Może jakieś dziecko spacerując z rodzicami pobiegnie samo i wpadnie w przekop" - pisze czytelnik jawor24h.pl.
Autor listu zastanawia się, dlaczego tak szybko udało się znaleźć koparkę do wykonania przekopu, ale na jego naprawę wciąż brakuje czasu i środków. Pyta także, czy naprawdę potrzeba nieszczęśliwego wypadku, aby służby miejskie wreszcie zareagowały.
"Czy naprawdę coś musi się tam stać, żeby odpowiednie służby w Jaworze na to zareagowały?" - pyta retorycznie autor listu.
Czytelnicy, co sądzicie o tej sprawie? Czekamy na Wasze komentarze.
Mieszkańcy Jawora, jeśli macie inne nurtujące Was sprawy dotyczące naszego miasta, możecie zgłaszać je na naszą skrzynkę mailową: kontakt@jawor24h.pl. Wasze głosy są dla nas ważne!