Poniedziałek, 09.12.2024 110

 

Reklama

Zapowiedź: Zagłębie Sosnowiec - Miedź Legnica

Legniczanie w ostatnim wyjazdowym meczu w powoli kończącym się sezonie zagrają na obiekcie, na którym jeszcze nigdy nie występowali, czyli stadionie ArcelorMittal Park w Sosnowcu.

ArcelorMittal Park w Sosnowcu © Materiały prasowe / Zagłębiowski Park Sportowy

Miedź na wyjazdowe starcie z Zagłębie uda się mocno podbudowana wysokim zwycięstwem odniesionym nad Podbeskidziem Bielsko-Biała. Wygrana 6:1 była dla zielono-niebiesko-czerwonych najwyższą w sezonie.
 
"Ważne było dla nas, by zagrać u siebie zupełnie inne spotkanie niż ze Zniczem Pruszków. Na tym nam zależało, bo zawsze pamięta się ostatni mecz. Drugą rzeczą jest to, że chcemy ten sezon zakończyć z jak największą zdobyczą punktową. Po trzecie – w ostatniej kolejce gramy u siebie z Lechią Gdańsk, więc chcieliśmy zachęcić kibiców, żeby przyszli na mecz z drużyną, która już awansowała do PKO BP Ekstraklasy. Chcielibyśmy grać przy pełnych trybunach. Jest wiele aspektów. Nie wygraliśmy od trzech spotkań, więc zależało nam na zwycięstwie. To, że wyszło tak efektowanie, jest dodatkowym plusem. Zawsze najważniejsze są trzy punkty, ale cel został osiągnięty po momentami niezłej grze" – mówi trener Ireneusz Mamrot.
 
Zagłębie Sosnowiec już od kilku tygodni pewne jest spadku do II ligi. Ostatnie mecze zespoły znad Brynicy pokazują jednak, że podopieczni trenera Marka Saganowskiego nie zamierzają odpuszczać rywalom w końcówce sezonu. Ostatnio czerwono-zielono-biali przegrali 0:1 w Gdyni po rzucie karnym strzelony przez Olafa Kobackiego, a wcześniej zremisowali u siebie 1:1 z walczącą o miejsce w strefie barażowej Wisłą Kraków. Łącznie w obecnym sezonie ekipa z Zagłębia Dąbrowskiego zgromadziła 16 punktów, na co złożyły się 2 zwycięstwa, 10 remisów i 20 porażek, przy bilansie bramkowym 20:51. Na własnym boisku sosnowiczanie legitymują się bilansem 1-4-11 (bramki: 11:28). Najlepszym strzelcem zespołu z 7 trafieniami na koncie jest Kamil Biliński.
 
"Odkąd przyszedł tam Marek Saganowski, to tak naprawdę żadnego ze spotkań nie musieli przegrać. Okazywali się słabsi przeważnie jedną bramką lub remisowali, ale w żadnym z meczów nie byli słabszą drużyną. Nie jest to oczywiście mój problem i nie jestem od tego, żeby to oceniać, ale patrząc na skład personalny tego zespołu, to ciężko zrozumieć, że tak szybko spadli z Fortuna 1 Ligi, bo na pewno potencjał jest na dużo wyższe miejsce. To już nie nasz problem, co tam się wydarzyło, natomiast widać, że zawodnicy mimo, że spadek jest już przesądzony, pracują na swoją przyszłość. Nie wiem, czy w Zagłębiu, czy chcą się pokazać innym klubom, ale w każdym meczu są bardzo zaangażowani. Zremisowali u siebie z Wisłą, grając sporą część meczu o jednego zawodnika mniej po czerwonej kartce. Z Arką po 20 minutach, gdy przegrywali, zagrali dobry mecz, więc łatwo nie będzie. To jest normalna rzecz, że zawodnicy chcą się gdzieś pokazać, grają o przyszłość i swoje kontrakty. Do tego jest tam dużo jakości piłkarskiej. Tak czasami jest w piłce, że w jednym sezonie spadają dwa zespoły, których nikt do tego nie typował, bo wydawało się, że oba będą prędzej grać o czołowe lokaty" – zaznacza szkoleniowiec Miedzi.
 
W meczu z Podbeskidziem w drużynie Miedzi zagrali piłkarze, którzy z drobnymi problemami zakończyli mecz w Rzeszowie. Ze względu na uraz w poniedziałek w przerwie zmieniony został natomiast Wiktor Bogacz. Całościowo sytuacja kadrowa nieco się jednak poprawiła.
 
"W przypadku Wiktora Bogacza mogę potwierdzić to, co na gorąco mówiłem po meczu. Nie będzie w sobotę do naszej dyspozycji. Robimy wszystko, żeby był gotowy na mecz z Lechią, ale czy to się uda nie wiemy. Jeżeli będzie jakiekolwiek ryzyko, to nie będziemy go wystawiać, bo chcemy, żeby zdrowy rozpoczął okres przygotowawczy. Jeśli zacznie trenować dzień przed meczem z Lechią, to też nie będzie tak, że wyjdzie do gry w podstawowym składzie. Takiej sytuacji też nie chcemy. To rozstrzygnie się w przyszłym tygodniu. Dobrze byłoby, żeby już nikt nam nie wypadł, bo na dzisiaj sytuacja kadrowa na tyle się poprawiła, że większość pozostałych zawodników powróciła. Nikt więcej nie pauzuje za kartki, natomiast wiemy, że mamy wielu graczy zagrożonych. Mam nadzieję, że po meczu w Sosnowcu również nikt następny nie będzie pauzował, bo dzięki temu mamy większą rywalizację. Tak naprawdę, poza Wiktorem, dawno nie miałem takiej sytuacji, żeby walka o wyjściową jedenastkę była tak zacięta. Na niektórych pozycjach jeszcze zastanawiamy się na kogo postawić" – kończy opiekun zielono-niebiesko-czerwonych.
 
Początek sobotniego meczu na stadionie ArcelorMittal Park w Sosnowcu o godz. 15:00. Wynik podawany będzie na profilu legnickiego klubu w portalu X. Pojedynek transmitowany będzie na platformie Polsat Box Go (wykup pakietu - https://bit.ly/PolsatBoxGoF1L) oraz modelu PPV poprzez centra meczowe STATSCORE (wykup transmisji w PPV - https://bit.ly/MiedzPPV).

Komentarze (0)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@jawor24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jawor24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.