W artykule czytamy, że to właśnie między Elżbietą Witek a Beatą Szydło rozegra się wojna o kandydaturę z ramienia PiS.
"Witek dzielnie buduje swoje otoczenie. Ma poparcie m.in. marszałka Terleckiego. Jej wysokie notowania u prezesa podkreśla fakt, że to ona w maju prezentowała Polski Ład z ramienia PiS, obok premiera i prezesa. Z drugiej strony jest Beata Szydło, ulubienica wyborców PiS. O silnej ostatnio pozycji Szydło świadczy to, że to jej człowiek, Henryk Kowalczyk, został nowym wicepremierem i ministrem rolnictwa" - mówi rozmówca "Super Expressu", blisko kierownictwa PiS.
O opinię w tej sprawie gazeta poprosiła politologa, prof. Kazimierz Kika.
"Obie panie są inteligentne. Widać też, że ostatnio bardzo mocno uaktywniła się marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Mam tu na myśli orędzie w sprawie sytuacji na granicy. Sądzę, że to właśnie ją, a nie panią Szydło, wybrałby Jarosław Kaczyński na kandydata na prezydenta z ramienia PiS. Witek jest bardziej dyspozycyjna, a Szydło byłaby bardziej samodzielna, niezależna, idąca swoją ścieżką" - komentuje prof. Kik.
Wybory do Sejmu powinny odbyć się w 2023 roku, zaś prezydenckie dwa lata później.