"Komenda Powiatowa Policji w Jaworze została powiadomiona przez mieszkańca sąsiedniego powiatu o tym, iż otrzymał wezwanie do zapłaty za przejazd bez ważnego dokumentu podróży" - informuje asp.szt. Ewa Kluczyńska.
Przewoźnik, który wystawił wezwanie, poinformował zgłaszającego, że otrzymał on mandat w kwocie 160 zł za jazdę busem bez biletu. "Na mandacie widniały dane osobowe, numer dowodu tożsamości oraz podpis pokrzywdzonego" - wylicza policjantka. Dodaje, że ze zgłoszenia wynikało, iż osoba pokrzywdzona "jakiś czas temu faktycznie zagubiła swój portfel wraz z dokumentami podczas podróży busem, jednak nigdy nie otrzymała mandatu za jazdę na gapę".
W postępowaniu uzyskano m.in. opinię grafologa. "Biegły kategorycznie stwierdził, że podpis pokrzywdzonego na mandacie nie został przez niego nakreślony, a należy właśnie do ustalonego sprawcy", a okazał się nim "21-letni mieszkaniec powiatu jaworskiego" - informuje oficer prasowy KPP w Jaworze.
Mężczyzna usłyszał zarzuty. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. "Grozić mu teraz może kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności" - zaznacza asp.szt. Ewa Kluczyńska.