Czwartek, 28.03.2024 400

 

Pliki cookies 18:42
Serwis korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Reklama
Gaździcki Tomasz - kandydat do Rady Miejskiej w Jaworze
Baltic Home

Zarzuty po pożarze w starej cukrowni w Jaworze

W sprawie dotyczącej pożaru byłej cukrowni na terenie Jawora, gdzie gromadzone i przetwarzane były odpady, prezes spółki, która prowadziła w tym miejscu działalność, usłyszał trzy zarzuty. Do pożaru doszło w czerwcu ubiegłego roku.

© jawor24h.pl

Mieli nakaz usunięcia odpadów. Pięć dni przed terminem na składowisku wybuchł olbrzymi pożar.

Prezes spółki Ingo B. usłyszał trzy zarzuty. Pierwszy dotyczy sprowadzenia umyślnie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w znacznych rozmiarach mającego postać pożaru hali magazynowej ze znajdującymi się w jej wnętrzu odpadami. Drugi zarzut mówi o sprowadzeniu w okresie od 1 stycznia do sierpnia 2018 roku z Niemiec do Polski, w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, wbrew przepisom odpadów, w tym tlenku gliny, sadzy i wapna. Trzeci zarzut dotyczy składowania od stycznia 2018 roku do czerwca ubiegłego roku wspomnianych odpadów bez odpowiednich zezwoleń.

Przypomnijmy. Pożar w zakładach znajdujących się na terenie dawnej cukrowni w Jaworze wybuchł w nocy z 5 na 6 czerwca ubiegłego roku. Z ustaleń śledczych wynika, że hale magazynowe i rampa, na których pojawił się ogień, dzierżawiła spółka mająca siedzibę we Wrocławiu, której prezesem był od września 2018 roku Ingo B. Prokuratura informuje, że spółka posiadała zgodę Starosty Jaworskiego z 2014 roku na przetwarzanie odpadów palnych i wytwarzanie paliwa alternatywnego. Używane do tego celu odpady, w tym 50 ton tekstyliów i 50 ton włókna szklanego były składowane na terenie starej cukrowni. Tekstylia składowano w belach, a włókna w workach tzw. ”big-bagach”. Do wytwarzania paliwa alternatywnego potrzeba odpowiedniej instalacji, której firma nie posiadała.

W miejscu prowadzenia działalności tej spółki w Jaworze wielokrotnie przeprowadzane były kontrole Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz Państwowej Straży Pożarnej, w czasie których ujawniono szereg nieprawidłowości, które miały zostać usunięte w terminie do 10 czerwca 2019 roku – informuje Lidia Tkaczyszyn rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Spółka dostała czas na usunięcie nieprawidłowości do 10 czerwca 2019 roku. Pięć dni przed terminem na składowisku wybuchł olbrzymi pożar. Część odpadów spłonęła, zawaliła się także część budynku stojącego tuż obok torów trasy kolejowej z Jawora do Legnicy.

Śledczy zaznaczają, że w halach doszło wcześniej do kilkunastu mniejszych pożarów. Jak wykazało śledztwo, na tym terenie gromadzone były także inne odpady, nie ujęte w zezwoleniu, w postaci: tlenku gliny, czystej sadzy oraz odpadowego wapna, które pochodziły z nielegalnego transgranicznego przemieszczenia ich do Jawora z udziałem spółki zarządzanej przez podejrzanego.

Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe. Jak informuje prokuratura, śledztwo jest w toku.

Komentarze (7)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@jawor24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

jerry
jerry9 marca 2020 o 09:11
duży problem zaczął się gdy Chiny przestały przyjmować śmieci z Europy.Szacuje się ,że wciągu ostatnich 3 lat do Polski trafiło 40 ! razy więcej śmieci jak poprzednio.Śmieci są nawet z Włoch i Hiszpani. Jest to bardzo dochodowy interes, a podpalenia są codziennością.Co robi z tym problemem rząd PIS ? NIC. Są ważniejsze priorytety.
2 Lubię to: 1
Super: 1
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
Koler
Koler8 marca 2020 o 11:18
Musi być obowiązek 24-godz monitorowania takich składowisk. Kto przychodzi, kto przywozi śmieci. Za wszystko odpowiada eksploatujący teren oraz Burmistrz Gminy ze swoimi słuzbami.
0 Lubię to: 0
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
?
?6 marca 2020 o 21:48
Dlaczego była zgoda starosty? Czy ktoś kontrolował czy spełniają warunki?
1 Lubię to: 1
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
ałtor
ałtor6 marca 2020 o 12:39
Zapewne Spółka sama podpaliła aby łatwo pozbyć się tych smieci 
3 Lubię to: 2
Super: 0
Ha ha: 1
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
JaworJawor
JaworJaworałtor6 marca 2020 o 14:14
No ba.... A dwa dni później w okolicach Złotoryji taki sam motyw...
0 Lubię to: 0
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
Kamil
Kamil6 marca 2020 o 09:43
Dodać należy, że w odległości 10-20m od pożaru jest blok który zamieszkiwali ludzie. Około 20 rodzin z dziećmi. Na tym miejscu nie składowano tylko tego co opisano ale również zwykłe śmieci, dużo palet sprasowanych śmieci, leki, butelki, żywność, odpady budowlane. Mam zdjęcia i chyba się przejdę i dołączę do sprawy. Banda złodzieji i oszustów.
4 Lubię to: 4
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij
mi
miKamil6 marca 2020 o 15:31
Te hasło "rodziny z dziećmi" mają wbudzić większe poruszenie? Starcy mogą wdychać ten syf?
1 Lubię to: 1
Super: 0
Ha ha: 0
Wow: 0
Przykro mi: 0
Wrr: 0
Lubię to! Udostępnij

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jawor24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.