– Nie wiem, kto jest teraz właścicielem działki po dawnej Pollenie, kto przeprowadza prace, ale co tydzień znikają tam kolejne drzewa. Sądzę, że na wycinkę wydawane są stosowne zezwolenia, ale czy naprawdę nie można inaczej zaplanować terenu? – pisze w liście do redakcji Pani Renata.
– Komu tak bardzo przeszkadzały rosnące zupełnie z boku kilkudziesięcioletnie drzewa? Podziwiam deweloperów przenoszących drzewa dźwigami w inne miejsca, ludzi myślących, umiejących znaleźć rozwiązanie. Wystarczy tylko chcieć. Dlaczego nie w Jaworze? – pyta nasza czytelniczka.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?