Pani Aneto, od dnia wyboru na stanowisko starosty jaworskiego minęły już ponad dwa miesiące. To pierwszy wywiad, jaki udziela Pani lokalnemu portalowi informacyjnemu. Zatem, jak ocenia Pani ten okres funkcjonowania powiatu jaworskiego pod swoim kierownictwem?
Te dwa miesiące jakie upłynęły od dnia, w którym Rada Powiatu podjęła uchwałę o wyborze mojej osoby na stanowisko Starosty Jaworskiego, to czas bardzo wytężonej pracy zarówno w urzędzie, jak i poza nim, reprezentując starostwo w różnych gremiach, organizacjach oraz na wielu uroczystościach. Jak słusznie Pan zauważył nie udzielałam wywiadów, ponieważ zwyczajnie nie miałam na to czasu, a poza tym uważam, że to jeszcze zbyt krótki okres dla mnie, jako nowego starosty, by móc takiej rzetelnej oceny dokonać. Każdy dzień mam wypełniony spotkaniami i merytoryczną pracą. Staram się, jak najlepiej godzić życie osobiste, wychowywanie moich dzieci z pracą na tym stanowisku, która praktycznie nie ma ram czasowych. Te dwa miesiące to przede wszystkim zapoznawanie się ze wszystkimi procedurami jakie obowiązują w starostwie, z zakresami obowiązków zatrudnionych tam pracowników i z zadaniami jakie oni wykonują. Powiat Jaworski to również podlegające starostwu jednostki organizacyjne. To kolejne kilkaset osób pracujących w tych instytucjach. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że zapoznałam się z najważniejszymi problemami z jakimi muszą zmierzyć się kierownicy tych jednostek. A problemów jest wiele. Dostrzegam szereg spraw na tyle skomplikowanych, że wymagają refleksji, dogłębnej analizy i znalezienia skutecznych sposobów na ich rozwiązanie. Widzę też, jak olbrzymie nakłady finansowe są potrzebne, aby te jednostki doposażyć, wyremontować i zwyczajnie dostosować do nowych potrzeb. Nie będę ukrywać, że jestem bardzo zaskoczona ilością tych problemów, ale wierzę, że wspólnie damy radę. Podejmując się obowiązków starosty wiedziałam, że do wielu spraw będę inaczej podchodzić, niż to było do tej pory. To jest dla mnie oczywiste i naturalne. Każdy szef ma swoją własna wizję funkcjonowania podległego mu urzędu, każdy ma inną osobowość i doświadczenia. Moim zadaniem jest na chwilę obecną zdiagnozowanie najważniejszych problemów, określenie priorytetów na najbliższy rok i przygotowanie skutecznej koncepcji zreorganizowania administracji powiatowej. Wiem, że pracownicy starostwa oczekują ode mnie przygotowania nowego modelu organizacji starostwa powiatowego, dostosowanego do nowych wyzwań przed jakimi dzisiaj stoi administracja powiatu. Od kilkunastu dni zapoznaję się z kwalifikacjami jakie posiadają pracownicy mi podlegli oraz z ich zakresami obowiązków na poszczególnych stanowiskach. Dostrzegam spory, niewykorzystany potencjał, jaki posiadają poszczególne osoby. Jestem przekonana, że model, który niebawem zaproponuję zarządowi powiatu umożliwi wykonanie kroku naprzód w kierunku skutecznego rozwiązywania problemów naszego powiatu. Docelowo, chcę przygotować organizacyjnie starostwo do uzyskaniu certyfikatu wysokiej jakości zarzadzania.
Zapytam wprost: czy to oznacza, że zamierza Pani zwalniać ludzi z pracy?
Wiem, co Pan ma na myśli. Do mnie też docierają różne plotki, myślę, że kolportowane w sposób celowy, o przygotowywanych przeze mnie zwolnieniach urzędników i zatrudnieniu w ich miejsce tzw. swoich ludzi. Póki co, minęło dwa miesiące i nic takiego się nie stało. Moją dewizą jest twierdzenie, że nie sztuką jest zwolnić pracownika, ale znaleźć na jego miejsce bardziej kompetentną osobę. Pracownicy starostwa z pewnością wiedzą i liczą się z tym, że każdy kierownik zakładu pracy ma prawo dokonywać oceny jakości wykonywanej przez nich pracy, oraz dobierać sobie osoby do realizacji obranej strategii działania. Takie prawo daje mi, jako staroście ustawa o samorządzie powiatowym. To starosta ponosi pełną odpowiedzialność za kreowanie polityki kadrowej. I to jest wyłączną przypisaną mi prerogatywą. W tym zakresie będę bardzo konsekwentna. Jedyne ruchy kadrowe, jakie aktualnie mają miejsce w starostwie, związane są z osobami, które same złożyły podania o rozwiązanie umowy o pracę. Mają takie prawo i z pewnością mają też nowy pomysł na swoją dalszą karierę zawodową. Za ich dotychczasową pracę w starostwie chciałabym w tym miejscu bardzo podziękować. Natomiast oceny mojej działalności dokona Rada Powiatu podczas debaty absolutoryjnej.
Co konkretnie chciałaby Pani zmienić w modelu funkcjonowania starostwa powiatowego?
Po pierwsze moim celem jest, aby starostwo powiatowe było organizmem sprawnym, nowoczesnym i koncentrującym się na rozwiązywaniu problemów mieszkańców powiatu z jednoczesnym poszukiwaniem nowych kierunków rozwoju. Aby takie cele osiągnąć to potrzebni są odpowiednio przygotowani do tego ludzie. Tym samym chciałabym, aby wszyscy pracownicy starostwa mieli możliwość podnoszenia swoich kwalifikacji oraz uzyskiwania wyższego wynagrodzenia. Zdaję sobie sprawę z tego, że te wynagrodzenia nie są wysokie. Dlatego wraz ze swoimi doradcami pracuję nad nowym regulaminem wynagradzania, który stworzy nowe możliwości premiowania. Niebawem do samorządów skierowane zostaną ze strony rządu Prawa i Sprawiedliwości spore środki finansowe. Aby z nich skorzystać potrzebny będzie sprawny organizacyjnie i przygotowany do tego zespół pracowników starostwa. To będzie spore wyzwanie dla nich, wymagające ciężkiej pracy. Takich ludzi będę odpowiednio wynagradzać. Z pewnością wymagać to będzie też pracy dodatkowej, często w godzinach ponadwymiarowych. Więcej nakładu pracy to więcej szans na pozyskanie środków finansowych dla powiatu, dla jednostek organizacyjnych, na drogi, na edukację, opiekę społeczną, kulturę, sport i turystykę w powiecie. Ale jednocześnie to okazja do wyższych zarobków dla zaangażowanych w projekty pracowników. To z pewnością wielka szansa na rozwój powiatu jaworskiego.
Po drugie, chciałabym, abyśmy wspólnie uporali się z ciągłym problemem należytego utrzymania dróg powiatowych. To na dzień dzisiejszy chyba największy nierozwiązany do tej pory problem. To zadanie pochłania znaczną część budżetu powiatu. Niestety, koszty te ciągle rosną, a potrzeby są olbrzymie, zarówno w obszarze technicznym, jak
i osobowym. W chwili obecnej zastanawiamy się nad znalezieniem skutecznego sposobu rozwiązanie tego problemu.
Po trzecie aktywizacja społeczeństwa obywatelskiego i jego partycypacja w pracy nad nową strategią rozwoju powiatu jaworskiego. Za chwilę zaczniemy pracę nad budżetem obywatelskim i nad ustaleniem priorytetów działania w perspektywie krótkoterminowej
i długoterminowej. Współpraca z gminami naszego powiatu w zakresie wykorzystania potencjału przyrodniczego pod kątem określenia komplementarnego powiatowego produktu turystycznego, w moim przekonaniu nada nowy impuls w rozwoju naszego powiatu.
Jak widać ma Pani plany bardzo ambitne, tylko czy są one możliwe do realizacji?
Przedstawione plany są jak najbardziej realne. Ja jestem realistką. Jestem osobą pracowitą, ambitną i nie zamierzam marnować czasu na niepotrzebne politykowanie lub toczenie podjazdowych „wojenek”, tak charakterystycznych dla niektórych powiatów w Polsce. Wiem, że lokalni radni żyją wielką polityką i sprawy ogólnokrajowej polityki próbują przenosić na grunt lokalny. Ja powiem tak: do Warszawy mamy kilkaset kilometrów i nie zamierzam zajmować się „wielką” polityką. Wolę, aby szczególnie radni opozycyjni przedstawiali konkretne i nowatorskie pomysły na rozwiązywanie naszych powiatowych problemów, a co ważne wskazując przy tym jednocześnie źródła finansowe potrzebne do ich realizacji. Na taką realną współpracę jestem zawsze otwarta, a wręcz zapraszam do inicjowania takich działań.
Dziękujemy za rozmowę.