Janusz Cygan, członek zarządu Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, a jednocześnie przewodniczący Komisji Futsalu DZPN w rozmowie z naszym portalem mówi jakie kryteria należy spełnić, by wziąć udział w rozgrywkach.
Jak wyglądają rozgrywki drugiej ligi futsalu na Dolnym Śląsku?
Zacznę od tego, że organizacja rozgrywek ligi futsalu w Polsce jest trzystopniowa. Najwyższym poziomem jest ekstraklasa futsalu, później są dwie pierwsze ligi - północna i południowa, a następnie drugie ligi na szczeblu poszczególnych województw. Dotychczas na terenie województwa dolnośląskiego odbyły się trzy edycje drugiej ligi futsalu. Za każdym razem wyglądało to różnie, bowiem nie ma w niej stałych drużyn. Ta liga jest trzecim, a jednocześnie najniższym poziomem rozgrywek, ale to są rozgrywki systemowe. Do ligi zespoły przystępują na zasadzie dobrowolnego zgłoszenia. W różnych latach bywało różnie. W ostatniej edycji, która dobiegła końca, udział w rozgrywkach wzięło pięć zespołów. Były to zespoły Uniwersytet Wrocławski, Wietrzak Team Legnica, Madness Chocianów oraz dwa zespoły z województwa lubuskiego - Uniwersytet Zielonogórski i Mundial Żary. Zgodnie z regulaminem można dokooptowywać zespoły z sąsiednich województw.
Przymierzając się do przyszłorocznych rozgrywek drugiej ligi prowadzimy już rozmowy z innymi zespołami, m.in. rozmawiałem z panem Tomaszem Kleniukiem, bardzo mocno zachęcając do tego, żeby Jawor również zorganizował i zgłosił do rozgrywek drugiej ligi futsalu swój zespół. Liczymy, że w przyszłorocznej edycji wystąpi 6-7 zespołów z obszaru Dolnego Śląska. W związku z tym, że na mapie okręgu legnickiego jest Legnica, jest Chocianów, bardzo zależałoby mi również na Jaworze. Tym bardziej, że wiem, iż wielu zawodników z Jawora grywa chociażby w Legnickiej Lidze Halowej i to na bardzo dobrym poziomie.
W przeszłości gościł Pan na meczach Jaworskiej Ligi Halowej. Obserwując te rozgrywki jak można przyrównać poziom zespołów do tych, które występują w drugiej lidze futsalu?
Może pojedynczy zespół miałby małe problemy z zaistnieniem w drugiej lidze. Natomiast jestem przekonany, że gdyby wyłuskać po 2-3 zawodników z różnych zespołów, taka drużyna bez najmniejszego problemu poradziłaby sobie w rozgrywkach. Chociażby Wietrzak Team Legnica to zespół, który grał w lidze legnickiej i naprawdę bardzo ładnie radzili sobie w tych rozgrywkach. Co prawda zajęli czwarte miejsce, ale trzecią pozycję przegrali praktycznie w ostatnim ligowym meczu. Liga była niesamowicie wyrównana. Trzy zespoły do przedostatniej kolejki miały szanse na awans do pierwszej ligi. Wietrzak naprawdę radził sobie jak równy z równym w tych rozgrywkach, a też był to zespół z ligi miejskiej, podobnej do kiedyś funkcjonującej jaworskiej, tylko z Legnicy. Znam kilku zawodników, jak bracia Borek i jestem przekonany, że zebranie tych graczy w jeden zespół spowodowałoby, że bez jakiegoś blamażu, śmiało mogliby radzić sobie w drugiej lidze. Bardzo realnie to oceniam i realnie rozmawiam, m.in. z panem Tomaszem Kleniukiem.
Co zainteresowani startem muszą wiedzieć, przygotowując się od strony organizacyjnej?
Rozgrywki są sformalizowane, prowadzone w systemie Extranet. Żeby przystąpić do tych rozgrywek należy zgłosić akces do ligi oraz do Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. W rozgrywkach mogą brać udział tylko i wyłącznie członkowie DZPN-u. Wypełnia się deklarację przystąpienia do związku i zgłoszenie do rozgrywek. To jest praktycznie cała formalność. Bardzo wskazane jest, żeby za taką drużyną stało stowarzyszenie, aby było to sformalizowane również od strony formalno-prawnej. Można zrobić też inaczej. Posłużę się przypadkiem Jawora, gdzie funkcjonuje klub Kuźnia Jawor. Klub może zgłosić zespół do rozgrywek np. pod nazwą złożoną z dwóch członów - nazwy sponsora i Kuźnia Jawor. Wtedy unika się mnóstwa formalności związanych z zalegalizowaniem stowarzyszenia czy zgłoszenia. Po prostu występuje się z członem Kuźnia Jawor w rozgrywkach futsalu. W Extranecie Kuźnia ma już swoje konto, więc nie trzeba zakładać w nim konta. Oczywiście wszystko musi odbywać się w porozumieniu z klubem. Nie wiem czy takie możliwości istnieją, ale podaję to jako przykład. Podsumowując konieczne są deklaracja przystąpienia do Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, zgłoszenie zespołu do rozgrywek, utworzenie konta w Extranecie i docelowo dobrze zarejestrować się jako stowarzyszenie. Może być to stowarzyszenie zwykłe, zarejestrowane w urzędzie, bez większych formalności.
Część zawodników rywalizuje w rozgrywkach na trawie. Czy piłkarz występujący w danym klubie na trawie może jednocześnie grać w innym klubie w lidze halowej?
Tak, zawodnik bez konieczności zgody klubu macierzystego może być zarejestrowany w systemie Extranet do rozgrywek futsalu, będąc zarejestrowanym do rozgrywek na trawie w jakimkolwiek innym zespole. Warunek jest jeden - zawodnik musi występować poniżej trzeciej ligi trawiastej. Jeżeli występuje w trzeciej lidze lub wyżej, to musi uzyskać zgodę klubu trawiastego. Zawodnik może brać udział zarówno w rozgrywkach trawiastych, jak i futsalowych. Mało tego, jako organizatorzy jesteśmy tego świadomi i organizując drugą ligę futsalu, ustalając terminarz rozgrywek, uwzględniamy, że większość zawodników gra na co dzień na trawie. Wobec tego ustalamy terminarz tak, by nie kolidowało to z rozgrywkami trawiastymi. Druga liga futsalu rozpoczyna swoje rozgrywki zazwyczaj w połowie listopada, po to, by rozgrywki zakończyły już zespoły trawiaste.
Dlaczego warto wziąć udział w takich rozgrywkach?
Podstawową rzeczą jest to, że w tym terminie dla środowiska piłkarskiego, kibiców i zawodników w naszej szerokości geograficznej jest tzw. martwy sezon. Zespoły nie grają, kibice się nudzą, następuje pewna apatia dla piłki nożnej. Jest to wypełnienie tej luki zarówno dla zawodników, jak i kibiców. Grając w systemowych rozgrywkach pojawiają się emocje, związane z wygrywaniem, zajmowaniem danego miejsca. Gra się z Zieloną Górą, Wrocławiem, co jest atrakcyjnym zagospodarowaniem czasu wolnego. Futsal jest bardzo widowiskową dyscypliną, którą oglądać można w komfortowych warunkach - sala gimnastyczna, ciepło, siedzące miejsca, a jednocześnie gra jest bardzo szybka, dynamiczna, pada bardzo dużo bramek. Niektórzy traktują to również jako formę przygotowania do sezonu trawiastego.
Poza tym, grając w ligach wewnętrznych w Jaworze, Złotoryi czy Legnicy, cały czas gramy między sobą, Franek ze Zdzichem, którzy pracują w jednym zakładzie, Kazik i Janusz, którzy chodzą do jednej klasy w szkole. Jednym słowem - zespoły kotłują się cały czas w jednym sosie. Natomiast przystąpienie do rozgrywek drugiej ligi daje dodatkowy dreszczyk rywalizacji. Pojawiają się obce zespoły, jak choćby Mundial Żary, Uniwersytet Zielonogórski, Uniwersytet Wrocławski, Madness Chocianów, bazujący na wielu zawodnikach z Lubina. Jest to zupełnie coś innego niż granie ze sobą sobota w sobotę czy niedziela w niedzielę. W Chocianowie, porównywalnym mieście do Jawora, na mecze przychodzi 250-300 kibiców. Informowano mnie, że na hali jest tam 300 miejsc siedzących, a byłem tam na takich meczach, gdzie wszystkie miejsca były zajęte, a kibice stali nawet oparci o barierki. Dla niedużych środowisk, mecz w grudniu w sobotę popołudniu jest dużą atrakcją, możliwością spędzenia czasu i pooglądania widowiska. Myślę, że wystarczyłoby porozmawiać z działaczami z Chocianowa, którzy na sto procent potwierdzą, że ich decyzja o przystąpieniu do rozgrywek była jedną z trafniejszych w ostatnim czasie. Zachęcam środowisko jaworskie, by rozważyć przystąpienie do rozgrywek.