- Dzisiaj przypada 74 rocznica właściwie zajęcia Jawora, bo nie wyzwolenia. Uczestniczyła w tym 3 Gwardyjska Armia Pancerna generała Pawła Rybałki, ale szczególnie pododdziały 70 i 69 Brygady Piechoty Zmotoryzowanej. 69 szła od strony Piotrowic, natomiast 70 Brygada Piechoty Zmotoryzowanej szła od strony Małuszowa. W godzinach późnopopołudniowych, przy niewielkim oporze obrońców miasta, Jawor został zajęty i do końca wojny stał się miastem frontowym - mówi Jakub Lemański.
Zdobycie Jawora nie zostało okupione przez czerwonoarmistów wielkimi stratami.
- Jeżeli chodzi o ofiary z cmentarza wojennego Rosjan, są to w większości poszkodowani ściągnięci z terenu. W Jaworze zbyt wielu ofiar nie było. Może dopiero w trakcie późniejszych rozgrywek - dodaje Jakub Lemański.