Różnie można oceniać inicjatywy podejmowane w Radzie Miejskiej, ale i poza nią, przez Ewelinę Szynkler. Zauważyć jednak trzeba, że grono miejskich rajców opuszcza jedna z najaktywniejszych radnych. Czy straci na tym jaworska rada? A może zyska? Przekonamy się niebawem. Dodać jednak trzeba, że już niemal po samym ogłoszeniu wyników wyborczych mówiono o tym, że kwestią czasu jest zmiana Agnieszki Rynkiewicz na Ewelinę Szynkler. Gdy w szeregach jaworskiej lewicy polityczna decyzja już praktycznie zapadła, napisaliśmy o tym w połowie stycznia.
Ewelina Szynkler może być ostatnią nadzieją jaworskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, w którym stawiała już pierwsze polityczne kroki, na uratowanie przyszłości nie tylko na Ziemi Jaworskiej, ale i w regionie. Wyniki ostatnich wyborów w naszym powiecie dobitnie bowiem pokazały, iż SLD jest w odwrocie. Dla lewicy drogę wyjścia z poważnego kryzysu może znaleźć tylko poważny polityczny gracz na poważnym stanowisku. Wydaje się, że po ostatniej zmianie mamy właśnie z tym do czynienia. Zdaje się to dla lewicowej formacji tym bardziej potrzebne, gdy zauważymy z jaką prędkością lewicowy elektorat "zjada" Platforma Obywatelska, której lokalnym liderem jest przecież burmistrz Emilian Bera. Nie będzie chyba przesadą stwierdzenie "złoty chłopiec" formacji Grzegorza Schetyny. Tak pozytywnie odbieranego przez rzesze wyborców działacza, w dodatku młodego jak na polityka, Platforma w naszym regionie nie miała już dawno. Kto wie, być może niebawem jaworzanie energią będą musieli dzielić się z innymi Polakami, a może i z całą Europą. Wszak już niebawem wybory do Parlamentu Europejskiego, a później do parlamentu krajowego.
Kto w takim przypadku mógłby zastąpić obecnego włodarza? Ano właśnie Ewelina Szynkler. Kandydatura obecnego zastępcy wydawałaby się naturalnym następstwem zdarzeń. Choć nie zdziwiłbym się, gdyby i dla liderki jaworskiej lewicy pojawiło się miejsce na liście wyborczej SLD. Partia Włodzimierza Czarzastego odczuwa wszak wielki deficyt rozpoznawalnych, cieszących się zaufaniem społecznym twarzy. Nie da się ukryć, że taką osobą jest Ewelina Szynkler, co zresztą obecna wiceburmistrz potwierdziła w ostatnich wyborach. Problem może pojawić się jednak, gdy Sojusz stworzy wspólne listy z PO. Wówczas dla dwóch prężnych polityków z Jawora miejsca może zabraknąć.
Co natomiast z Agnieszką Rynkiewicz. Jeszcze przed złożeniem rezygnacji spekulowano, że może wrócić do MOPS-u bądź objąć stanowisko naczelnika w Urzędzie Miejskim. Była już wiceburmistrz ze swoją następczynią zdecydowanie przegrywa na płaszczyźnie komunikacji, co było często wytykane w poprzedniej kadencji. Odbiło się to zresztą zdecydowanie na wyniku wyborczym Rynkiewicz, który jak na zastępcę burmistrza był wręcz kompromitujący. Tu Szynkler jeszcze raz zdecydowanie bije na głowę swoją poprzedniczkę.
Pozostaje jeszcze kwestia obsadzenia zwolnionego stanowiska wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej. Być może funkcję tę obejmie Longina Gaszyńska. Wszak zastąpienie kobiety przez kobietę będzie chociażby dobrze wyglądało...