Już w sobotę zespół z miasta św. Marcina zmierzy się w Tychach z TKS-em Ekobetem. Tyszanki punktów potrzebują jak tlenu, bowiem w ostatnich kolejkach wyprzedzone zostały przez Sobieskiego Oława. MGLKS wskakując na ósmą pozycję w tabeli zepchnął górnośląski zespół do strefy drużyn walczących o utrzymanie. TKS ma jednak do rozegrania jeden mecz więcej, bowiem oławianki w najbliższy weekend pauzują. By jednak z tego skorzystać musi punktować, a o to w starciu z Olimpią nie będzie łatwo. W ostatniej kolejce tyszanki zagrają z zamykającym tabelę #VolleyWrocław II. Jeśli nie wygrają z ekipą z Jawora, na finiszu będą musiały bezwzględnie zwyciężyć i liczyć na potknięcie MGLKS-u. Oławianki w ostatniej kolejce podejmą walczącą o szóste miejsce Polonię Świdnica. Nie będą faworytkami, ale nie będą też bez szans. Tym bardziej, że w końcówce sezonu zasadniczego Sobieski radzi sobie całkiem nieźle.
W podobnej sytuacji do tyszanek jest Olimpia. Tyle tylko, że drużyna znad Nysy Szalonej walczy o czwartą lokatę, która pozwoli zdobyć nieco lepszą pozycję wyjściową przed fazą play off. Po porażkach z Jedynką i Płomieniem podopieczne trenera Radosława Pokrywy spadły na piąte miejsce i tracą do siewierzanek punkt. Jedynka będzie jednak pauzować w ostatniej kolejce. To oznacza, że przy sprzyjających okolicznościach, zwycięstwem w Tychach Olimpijki mogą zapewnić sobie czwarte miejsce na mecie sezonu zasadniczego. Jedynka w weekend zmierzy się bowiem z drugim PLKS-em Pszczyna, który odpiera ataki Częstochowianki.
Na koniec Olimpię czeka jeszcze domowe spotkanie z MKS-em II Dąbrowa Górnicza. Teraz drużyna z Jawora musi się jednak skupiać na niezwykle ważnym pojedynku w Tychach. Rywalek lekceważyć nie można. Pierwsze starcie obu ekip w sali przy Placu Bankowym zakończyło się wynikiem 3:1 dla gospodyń. Początek sobotniej rywalizacji o godz. 17 w hali SP 10 przy ul. Borowej 123. Wstęp na mecz jest wolny.
