Od początku spotkania uwidoczniła się przewaga niebiesko-żółto-czarnych, którzy na finiszu rundy jesiennej złapali wiatr w żagle i tak niezmiennie było do ostatniego gwizdka. Hat-trickami w spotkaniu popisali się Emilian Borek (pierwszy w seniorskiej przygodzie z Kuźnią) oraz najlepszy snajper okręgówki ostatnich lat Marcin Bagiński.
Borek bramki bliski był już w 19 minucie, gdy stojąc tyłem do bramki zdołał się obrócić z piłką i uderzyć, co skończyło się jednak tylko rzutem rożnym. Chwilę później kapitan MRKS-u już się nie pomylił i strzałem głową po stałym fragmencie wpakował futbolówkę do siatki przyjezdnych. Drugą bramkę pomocnik zdobył sześć minut później, gdy podcinką z kilku metrów, w stylu Tomasza Frankowskiego, nie dał szans golkiperowi Pogoni. Trzeciego gola jeszcze przed przerwą dołożył Marcin Bagiński, strzelając z lewej strony pola karnego.
Po przerwie Kuźnia ruszyła do dalszych ataków. W 51 minucie Emilian Borek nie wykorzystał sytuacji sam na sam, ale za chwilę co nie udało się koledze, dokonał Bagiński. Niespełna dziesięć minut później Borek znów uderzając głową posłał piłkę do bramki górzan. W 82 minucie prowadzenie drużyny znad Nysy Szalonej podwyższył Przemysław Piec, natomiast wynik pięć minut później ustalił Bagiński, uderzając z rzutu wolnego.
W dwóch ostatnich spotkaniach jaworzanie zdobyli czternaście bramek, tracąc tylko jedną. Zespół z miasta św. Marcina może więc żałować, że tegoroczne ligowe granie dobiegło właśnie końca. MRKS z pewnością nie powiedział jednak ostatniego słowa i wiosną powalczy o upragniony powrót do czwartej ligi.
Kuźnia Jawor - Pogoń Góra 7:0 (3:0)
Bramki: E. Borek (20, 26, 61), Bagiński (43, 52, 87), PIec (82)
Żółte kartki: Makowski
Sędziował: Norbert Deluga
Asystenci: Adam Konefał, Bogdan Terefelko
Kuźnia: P. Borek - Wiśniewski, Kruczek, Dunaj, Ł. Duda (68. Gwiździał) - Piec (83. Derechowski), Majka, E. Borek, Szłach (65. D. Duda), Janoś (75. Tymofiejczyk) - Bagiński; trener Piotr Przerywacz
Pogoń: Deluga - Nowak, Tomaszewicz, Najewski, Srebniak, Kotarski, Tupiec, Miszczyk, Makowski, Mikołajczyk (56. Cholewiński), Dziadkiewicz; trener Marek Nowak