Na przystankach autobusowych bardzo często umieszczona jest informacja o zakazie naklejania ogłoszeń. Mimo to zdarza się, że obok wisi odręcznie wypisana na kartce z zeszytu reklama korepetycji, kilka „wlepek” pseudokibiców, a także w okresie przedwyborczym – liczne twarze polityków. Jak właściwie działa tu prawo?
Kodeks wykroczeń jasno mówi, że reklamy nie możemy umieszczać tam, gdzie tylko nam się podoba. Określa to art. 63a:
Art. 63a. § 1. Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.
W najgorszym przypadku, zgodnie z dalszą częścią tego artykułu, za takie czyny zapłacimy nawet 1500 zł. Istnieje jednak możliwość, że zarządca obiektu udzielił zgody konkretnemu ogłoszeniodawcy na umieszczenie informacji np. na przystanku.
Jak natomiast wygląda sprawa plakatów wyborczych? Skoro nie można wieszać reklam na przystanku, dlaczego komitety polityczne mają do tego prawo? Otóż mają, ale tylko wtedy, kiedy uzyskają każdorazowo odpowiednią zgodę. W Jaworze takie pozwolenie wydaje Zarząd Lokalami Komunalnymi.
Udaliśmy się więc dzisiaj rano do ZLK, aby zapytać o plakaty wyborcze KWW Emiliana Bery RAZEM zamieszczone w gablocie przy przystanku na ul. Limanowskiego. Od dyrektorki jednostki otrzymaliśmy informację, że ZLK odpowiada jedynie za czystość i stan techniczny przystanku. Gdy zapytaliśmy, dlaczego więc nie zdjęto z niego plakatów komitetu wyborczego, powiedziano nam, że Zarząd Lokalami Komunalnymi nie wie nic na temat tego, aby wisiały tam takie plakaty, a więc nie udzielił na to zgody i polecono nam skontaktować się w tej sprawie z Jackiem Baszczykiem z Urzędu Miejskiego z Wydziału Infrastruktury i Rozwoju.
Zadzwoniliśmy do Pana Baszczyka, który odmówił udzielenia nam jakiejkolwiek informacji w tej sprawie. Kilkanaście minut później, dokładnie o godzinie 8.55 pod wskazany przystanek podjechał samochód Urzędu Miejskiego. Po krótkiej chwili odjechał.
Rodzi się więc pytanie, skąd KWW Emiliana Bery RAZEM posiadał klucze do gabloty znajdującej się przy przystanku, którą zarządza ZLK i kto bez pozwolenia zamieścił na niej plakaty wyborcze?
Warto wiedzieć również, że kategorycznie nie można zrywać plakatów wyborczych. Podobnie jak konkurencyjne komitety nie mogą zaklejać zdjęć innych kandydatów wizerunkami swojego faworyta. Stanowi o tym art. 67 k.w.:
Art. 67. § 1. Kto umyślnie uszkadza lub usuwa ogłoszenie wystawione publicznie przez instytucję państwową, samorządową albo organizację społeczną lub też w inny sposób umyślnie uniemożliwia zaznajomienie się z takim ogłoszeniem, podlega karze aresztu albo grzywny.
Na zdjeciu Jakub Jagiełło z Wydziału Promocji i Współpracy Zagranicznej Urzędu Miejskiego w Jaworze.