Joanna Pustelnik jest mieszkanką Budziszowa Wielkiego, w gminie Wądroże Wielkie. Aktywnie uczestniczy w życiu społecznym swojej gminy, głównie poprzez działalność w Akademii Młodego Piłkarza „Wyrównać szanse” w Budziszowie Wielkim, w której pełni funkcję koordynatora oraz kierownika drużyny. Zachęcamy do przeczytania rozmowy z kandydatką KWW Aktywny Powiat.
Mimo młodego wieku, mocno angażujesz się w życie lokalnej wspólnoty.
Nasza Akademia została założona w 2016, więc stosunkowo niedawno. Od początku starałam się angażować. Początkowo głównie pomagałam w promocji Akademii czy przy wyjazdach drużyny. Obecnie koordynuję działania mające na celu promocję AMP. Pełnię też funkcję kierownika zespołu. Bardzo się cieszę, że mogę być częścią tego projektu. Jest to bliskie memu sercu, bo zawsze interesowałam się piłką.
Futbol to wciąż dość nietypowe zajęcia jak dla kobiety. Skąd wzięła się twoja pasja?
Od małego jeździłam z tatą na mecze. Ale też ciągnęło mnie do tego. Można powiedzieć, że tą pasją zainteresował mnie tato. Piłka stawała się dla mnie coraz bliższa, aż stałam się częścią Akademii. Zaliczyłam też przygodę w Miedzi Legnica, gdzie występowałam w trzeciej lidze kobiet, rywalizując z zespołami z całego Dolnego Śląska.
Piłka nożna to jednak nie cały obszar twoich zainteresowań.
Oczywiście piłka nie pochłania całego mojego czasu. Studiuję na kierunku Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Wzięło się to z moich zainteresowań światem biznesu, ekonomią i polityką. Ten kierunek pozwala mi połączyć wszystkie te elementy, ponieważ dotyka każdej z tych dziedzin. Dzięki temu moja wiedza staje się wszechstronna i nie ogranicza się do jednego obszaru zainteresowań.
Mimo takiego młodego wieku teraz zdecydowałaś się na start w wyborach do Rady Powiatu.
A dlaczego by nie? Proszę wskazać mi osobę zasiadającą w Radzie Powiatu, mającą mniej niż 30 lat. Czy jest taka osoba?
Nie ma.
Poniżej czterdziestego roku życia być może jest jedna. Nic nie ujmując tym osobom. Na pewno mają więcej doświadczenia, ale jeżeli chodzi o zaangażowanie, myślę, że nie mam się czego obawiać. Rozpiera mnie energia i chciałabym się tą energią podzielić. Mam wiele pomysłów jak zaangażować młodych ludzi w życie społeczne lokalnych wspólnot.
Przy okazji chciałabym zachęcić młodych ludzi do pójścia na wybory. Wiem, że wielu moich rówieśników w nich nie uczestniczy, ale osobiście nie wyobrażam sobie tego, by nie wziąć udziału w wyborach. A przecież w polityce jest podobnie jak na boisku. Zawodnicy grający w podstawowym składzie muszą czuć presję młodych. Jeżeli podstawowi zawodnicy nie mieliby zmienników, nie mieli by motywacji do gry na wysokim poziomie. Dlatego chciałabym wejść do gry. Nie interesuje mnie walka o stołki. Chcę zrealizować jak najwięcej pomysłów tkwiących w mojej głowie. Z korzyścią dla moich rówieśników. Nie chciałabym, żeby pan zrozumiał, że zamykam się tylko w swoim środowisku. Życie składa się z tylu problemów, które dotykają wszystkich ludzi bez względu na wiek. Szkopuł w tym, żeby każdy mógł przez te problemy przebrnąć godnie i bezpiecznie. A my musimy im takie warunki stworzyć.
Rzeczywiście braku zaangażowania nie można Ci odmówić, ale mogą Ci zarzucić brak doświadczenia.
Obecnie w nowocześnie zarządzanych firmach często wprowadza się do kadry zarządzającej przedsiębiorstwa osobę kompletnie nie mającą doświadczenia w danej dziedzinie żeby uniknąć rutyny „aby zobaczyć cały las, a nie poszczególne drzewa”. Nie sądzi Pan, że wykonywanie jednego i tego samego zadania od kilku kadencji może tą rutyną zarazić? Człowiek przestaje być wtedy kreatywny, z niechęcią przychodzi do pracy, wkrada się wcześniej wspomniana rutyna. Dlatego uważam, że brak doświadczenia nie musi być przeszkodą, a może okazać się zaletą.
