Drużyna z Jawora przystąpiła do spotkania bez kilku podstawowych graczy, w tym bramkarza (P. Borek) i czterech obrońców (Gwiździał, Dunaj, Kruczek, Ł. Duda). Do tego doszła nieobecność m.in. Kacpra Grabarczyka czy Dawida Dudy. To musiało się źle skończyć. Trener Piotr Przerywacz miał mocno ograniczone pole manewru. W defensywie zagrali nominalni pomocnicy, a w środku pola zrobiła się widoczna luka, którą od początku spotkania doświadczony zespół z Męcinki bezlitośnie wykorzystywał.
W 8 minucie Dawid Zapaśnik uderzył z prawej strony, ale Krzysztof Derechowski nie miał problemów ze złapaniem piłki. Dwie minuty później w znakomitej sytuacji znalazł się Piotr Zieliński, ale będą przed bramką uderzył obok prawego słupka. Kuźnia odpowiedział w 18 minucie, gdy Seweryn Suchecki oddał niecelny strzał z prawej strony. Cztery minuty później obok bramki uderzył z dystansu Przemysław Wiśniewski. Z kolei w 29 minucie nieznacznie nad bramką z rzutu wolnego z lewej strony posłał futbolówkę Marcin Bagiński, najlepszy napastnik klasy okręgowej ostatnich lat.
Za chwilę kontrę przeprowadził KS, a Krzysztof Makowski uderzył z dystansu obok bramki. W 35 minucie znakomitą okazję miał Adam Pałka. Napastnik gości z strzelał z kilku metrów, ale lepszy okazał się golkiper MRKS-u, wybijając na rzut rożny. Co się odwlecze to nie uciecze. Po stałym fragmencie Pałka dopiął swego, trafiając według przyjezdnych i arbitra do bramki. Innego zdania był natomiast Derechowski, który twierdził, że wybił piłkę z linii bramkowej. W 40 minucie w dobrej sytuacji znalazł się Marcel Szałach. Szesnastolatek jednak przestrzelił.
Niespełna dziesięć minut po wznowieniu powinno być 0:2. Zapaśnik trafił w poprzeczkę, a dobitka była niecelne. Z kolei w 58 minucie Kewin Klasa zza pola karnego uderzył niecelnie. Siedem minut później Seweryn Suchecki strzelając z około dziesięciu metrów z lewej strony, posłał futbolówkę nad poprzeczką. W 68 minucie z rzutu wolnego próbował zaskoczyć Derechowskiego Piotr Zieliński, ale golkiper Kuźni był na posterunku. Dwie minuty później bramkarz MRKS-u przeniósł piłkę nad bramką, po główce Pałki.
Za moment KS prowadził już dwoma golami. Wynik podwyższył Mariusz Słota, uderzając z lewej strony. W 76 minucie strzał Klasy obronił natomiast Michał Gołembiewski. W 81 minucie wynik ustalił Słota. W drugiej minucie doliczonego czasu gry w znakomitej sytuacji znalazł się jeszcze Klasa, ale uderzył z sześciu metrów z prawej strony nad bramką. KS odniósł zasłużone zwycięstwo, choć jego rozmiar był może ciut większy niż wskazywałby na to przebieg boiskowych zdarzeń.
Po spotkaniu w obozie przyjezdnych zaczęło się wielkie świętowanie. Gratulacje drużynie w szatni złożył wójt Mirosław Brzozowski. Zespół z Męcinki po dwóch kolejkach ma na koncie komplet punktów, a za sobą rozbicie dwóch faworytów ligi. Trudno wyrokować po dwóch kolejkach jak zakończy się runda jesienna, ale KS pomału wyrasta na pretendenta do zajęcia miejsca w ścisłej czołówce. W każdym razie wszystko wskazuje, że przynajmniej jeden zespół z Ziemi Jaworskiej będzie bił się o najwyższe cele w klasie okręgowej. Kuźnia musi czekać na powroty kontuzjowanych oraz nieobecnych graczy i cierpliwie pracować. Efekty punktowe powinny wówczas nadejść.
Kuźnia Jawor - KS Męcinka 0:3 (0:1)
Bramki: Pałka (36), Słota (71, 81)
Sędziował: Marcin Frączek
Asystenci: Jakub Krzysiek, Piotr Szczyrbaty
Kuźnia: Derechowski - Wiśniewski, Majka, E. Borek, Dworakowski, Piec, Szałach, Janoś, Tymofiejczyk (51. Klasa), Suchecki, Bagiński (77. Smyk); trener Piotr Przerywacz
KS: Gołembiewski - Zieliński (79. Knop), M. Gabryś, Piórkowski, Stanasiuk, K. Fitrzyk, Makowski (89. Osmulski), Popardowski, Zapaśnik (89. Główka), Pałka (90+1 Sygut), Słota (89. Krzywicki); trener Adam Gabryś