Jaworzanie już do przerwy objęli prowadzenie 4:1, po dwóch bramkach Marcina Bagińskiego oraz trafieniach Kamila Kurzelewskiego i Seweryna Sucheckiego. Zespół z Różanej odpowiedział golem Damiana Dulęby, w przeszłości związanego z Kuźnią. W drugiej odsłonie oba zespoły zdobyły po bramce. Dla drużyny Piotra Przerywacza trafił Marcin Tymofiejczyk.
- To jest pierwsze przetarcie, pierwsze koty za płoty. Były błędy, wynikające ze zmęczenia, bo weszliśmy w cięższy trening. Ciężko pracujemy i przygotowujemy się do ligi - podsumował Emilian Borek. - Jest nowy trener, można powiedzieć, że ta drużyna buduje się od nowa. Doszło znowu kilku młodych chłopaków z juniorów. Wiadomo, że na początku będą te błędy, ale musimy z każdego meczu wyciągać wnioski i korygować te błędy, żeby było ich mniej - dodawał.
Spotkanie było dobrym sprawdzianem także dla występujących w klasie A Wilków, w których zespole mogliśmy oglądać twarze znane ze stadionu przy ul. Parkowej w Jaworze. Choć wynik sugeruje wyraźną przewagę Kuźni, to goście z Różanej zaprezentowali się w Jaworze z dobrej strony.
- Nie wyglądało to źle, mamy wybiegany zespół. Kuźnia jest zdecydowanie bardziej ograna. Widać to było, że rywale przewyższają nas doświadczeniem, opanowaniem na boisku. Ale nie była to jakaś deklasacja, różnica nie wiadomo jak duża. Myślę, że z naszej strony wyglądało to dobrze. Oto nam chodziło, żeby dobrze się przesuwać, starać się jak najlepiej wywiązywać ze swoich zadań. Mieliśmy też swoje sytuacje i wynik mógł być bardziej zbliżony, bo dużo sytuacji przez nas stworzonych było niewykorzystanych. Był to dobry sparing, bez kontuzji, bez nerwowości, bez wrogości. Wszystko odbyło się w przyjaźni i jestem z tego meczu zadowolony - zaznaczał Daniel Ulanicki, grający trener Wilków.
Na tym etapie przygotowań był to dla gości bardzo cenny sprawdzian.
- Było to bardzo dobre przetarcie. W sobotę gramy też z mocnym zespołem z Kłębanowic. To są dwaj bardzo mocni rywale. Myślę, że takie sparingi pomogą nam w lidze, bo w lidze nie będziemy mieć już aż tak silnych przeciwników, może poza Kunicami, które też będą mocne. Było to bardzo dobre przetarcie dla nas - dodawał Ulanicki.
W jakie miejsce celować będzie zespół z Różanej w nadchodzącym sezonie ligowym?
- Wyższe niż w zeszłym, czyli powyżej szóstego miejsca - kończył Daniel Ulanicki.
Z kolei Kuźnia w najbliższą sobotę (godz. 17) zagra na własnym boisku z Moto Jelczem Oława, rywalem, którego nikomu w Jaworze przedstawiać nie trzeba.
- Nic nie wiemy o tej drużynie, ale wiadomo, że na Dolnym Śląsku Moto Jelcz Oława, to chyba każdy wie co to jest za drużyna. Zasłużona, mająca bardzo fajną historię. Cieszymy się z tego sparingu, bo na pewno sparingi są po to, żeby się uczyć i grać z jak najlepszymi drużynami - podkreślał Emilian Borek.
Kuźnia Jawor - Wilki Różana 5:2 (4:1)
Bramki: Bagiński (6, 12), Kurzelewski (24), Suchecki (44), Tymofiejczyk (56) - Dulęba (20), ? (70)