- Sytuacja kadrowa przed meczem z Olimpią Grudziądz jest bardzo komfortowa. Wszyscy, oczywiście oprócz Grzesia Bartczaka, który będzie pauzował za kartki, są gotowi do gry. Nie ma już urazów, wyleczyliśmy to, co było. Do tego wracają ci, którzy pauzowali w ostatnim meczu z GKS-em Tychy. Na pewno jeżeli chodzi o siłę ofensywną, mocno liczymy na nią w tym spotkaniu. Zespół jest zdeterminowany i świadomy rangi tego bardzo ważnego meczu. Natomiast, o czym rozmawiamy, ta presja nie może na nas ciążyć. Musimy wierzymy w swoje umiejętności, w swoje wartości indywidualne i zespołowe. Potrafimy grać, jesteśmy dobrze rozpoznawalną marką w pierwszej lidze. Przyjeżdża zespół mający nóż na gardle, natomiast w takim spotkaniu liczymy też na dwunastego zawodnika, na publiczność. Wiemy, że nas nie zawiodą, a my jesteśmy mocno zdeterminowani i wyjdziemy po kolejne trzy punkty. One są dla nas niezbędne w walce o ekstraklasę - zapowiada trener Dominik Nowak.
Podczas starcia z Olimpią zielono-niebiesko-czerwoni mają pokazać to, czego zabrakło w ostatnim meczu na Górnym Śląsku. Zespół znad Kaczawy ma się wykazać agresywną grą, a przede wszystkim stwarzać dogodne okazje i zamieniać je na gole.
- Chcemy, tak jak wszyscy w Legnicy, wygrywać te spotkania. Wszystkie mecze w Legnicy Miedź rozgrywa bardzo dobre i również po tym spotkaniu chcemy być w dobrych humorach. Spotkanie w Tychach mamy za sobą. Liga przyspieszyła. Gramy co trzy dni i ten mecz najważniejszy, to ten kolejny. Będziemy starać się dokonać takiego wyboru, aby taktycznie rozegrać tak spotkanie, żebyśmy strzelali bramki i tworzyli sytuacje. To jest główny cel na to spotkanie. Chcemy zagrać agresywnie, bo tego zabrakło nam w Tychach. Nie był to jednak mecz, w którym GKS nas zdominował. Zabrakło nam kropki nad "i" w paru sytuacjach. To też nie jest tak, że w każdym spotkaniu Miedź będzie grała każdą minutę z polotem i będą to mecze łatwe i przyjemne. Doskonale o tym wiemy. To jest pierwsza liga, która weszła w fazę końcową. Jestem natomiast spokojny o zespół, bo tak jak powiedziałem zawodnicy są świadomi, skoncentrowani i powiedzmy szczerze, znajdujemy się w bardzo komfortowej sytuacji. Niejeden zespół w lidze chciałby być na naszym miejscu i nie ma co narzekać. Mamy pięć punktów przewagi. Przypomnę, że wiosnę zaczęliśmy z pięcioma punktami, które musieliśmy odrabiać. Dziesięć punktów na plusie to jest ta wartość dodatnia tego zespołu i z taką pozytywną energią przystępujemy do spotkania z Grudziądzem - dodaje szkoleniowiec Miedzi.
Na pewno, znając skłonność Dominika Nowaka do rotowania w składzie, możemy spodziewać się zmian w zestawieniu na mecz z Olimpią. Nie tylko ze względu na pauzującego za kartki Bartczaka. Brany pod uwagę ma być już Omar Santana. Ostatnio na ławce przesiadywał też podstawowy wcześniej stoper Tomislav Bożić. Wszyscy liczą również na powracającego do składu Marquitosa.
- Mamy naprawdę fantastyczny zespół ludzi, zawodników, którzy są świadomi i nie ma u nich momentu zawahania. To jest najważniejsze. Będziemy dokonywać jak najlepszych wyborów - zapewnia Dominik Nowak. - Dla mnie, jak zobaczymy na tę ławkę, to każda decyzja jest bardzo trudną decyzją, bo szanuję tych zawodników za umiejętności, za podejście do pracy, do obowiązków, za to jaki mają wpływ na zespół. Również Tomi, który będąc na ławce pozytywnie wpływał na drużynę. To jest dla mnie bardzo cenne - kończy szkoleniowiec.
Po 29 kolejkach Olimpia Grudziądz zajmuje szesnastą pozycję w tabeli Nice 1 Ligi, tracąc do miejsca barażowego dwa punkty, zaś do bezpiecznej pozycji cztery "oczka". Początek środowego spotkania o godz. 20.