Siatkarki drugoligowej Olimpii odniosły kolejne, już trzecie w tym sezonie, zwycięstwo przed własną publicznością. Podopieczne Lesława Chrzanowskiego pozostają niepokonane na własnym parkiecie.
Pierwszy set zakończył się zwycięstwem Olimpijek 25:19. Kolejna partia rozpoczęła się prowadzeniem przyjezdnych 2:0 i wyrównana była do stanu 9:9. Wówczas Anna Kulbida pewnie zaatakowała z prawej strony po skosie, wyprowadzając jaworzanki na prowadzenie. Po chwili ta sama zawodniczka zwiększyła przewagę Olimpii do dwóch "oczek" i od tego momentu przewaga gospodyń już tylko rosła. Przy stanie 14:11 trener gości ratował się czasem, ale na niewiele się to zdało. Niedługo później było już bowiem 18:12. Ostatecznie zespół z miasta św. Marcina wygrał drugiego seta do 17.
Wówczas chyba wszystkim w sali przy Placu Bankowym wydawało się, że podopieczne trenera Chrzanowskiego dość łatwo uporają się z przyjezdnymi. Co gorsza najwyraźniej uwierzyły w to również Olimpijki i praktycznie bez walki oddały ŁMLKS-owi trzecią partię, przegrywając w słasbym stylu 15:25.
Czwarty set należał już jednak do drużyny znad Nysy Szalonej. Jaworzanki rozpoczęły od prowadzenie 3:0, którego nie zamierzały oddać. Jeszcze przy stanie 11:9 mogło się zdawać, że to nie koniec emocji, jednak kiedy przy stanie 22:15 szkoleniowiec gości poprosił o czas, wiadome było, że Łaskovia nie odrobi już strat. Olimpia wygrała 25:19 i cały mecz 3:1. Dzięki temu jaworzanki wyprzedziły dzisiejsze rywalki i awansowały na trzecią pozycję w tabeli.
Olimpia Jawor - Łaskovia Łask 3:1 (25:19, 25:17, 15:25, 25:19)
Olimpia: Kulbida, Mackiewicz, Wądołkowska, Deptuch, Kołodziejczak, Sochacka, Kwolek (L) oraz Mossur (L), Dębicka, Knop, Boroska, Grubasz, Gul; trener Lesław Chrzanowski
Łaskovia: Stasiak, Daleszczyk, Gruszka, Mielczarek-Błońska, Czubak, Grawecka, Pizon (L) oraz Przerywacz, Grzesiak, Pokorska, Gonerska, Wojtaszek; trener Bogdan Lipowski