Początek meczu nie zapowiadał, że w sali Szkoły Podstawowej nr 2 będziemy świadkami zaledwie trzech setów. Tym bardziej zakończonych zwycięstwem wrocławianek. Szczególnie, gdy Olimpijki prowadziły już 14:11. Impel zdołał jednak szybko wyrównać. Przy stanie 18:18 zablokowana została Jolanta Dębicka, ale za chwilę ze środka skutecznie zaatakowała Patrycja Grubasz i znów był remis. Końcówka należała już jednak do zespołu Rafała Błaszczyka, który zdobył cztery kolejne punkty, a ostatecznie wygrał do 22.
Podrażnione porażką jaworzanki drugi set rozpoczęły piorunująco. Po asie Weroniki Knop i ataku z lewej Dębickiej było 4:0. Po kilku kolejnych akcjach Olimpia prowadziła już 7:1. Sygnał do odrabiania strat dała wrocławiankom Ewa Matela, punktując atakiem z lewej strony. Za chwilę było już 7:6, kiedy zablokowana została Julia Sobkowicz. Gospodynie zdołały jeszcze odskoczyć na 11:8 i 16:13, jednak od remisu 17:17, to wrocławianki przejęły inicjatywę. Kiedy Sandra Świętoń popisała się asem było już 22:20 dla Impelek. Nie pomógł Olimpii czas wzięty przez trenera Chrzanowskiego, bowiem zespół z Wrocławia wygrał do 21.
Gdy w trzeciej partii Karolina Natanek atakiem ze środka zdobyła punkt na 12:6 dla Impelek, a niedługo później wrocławianki prowadziły 17:11, wydawało się, że jest już praktycznie po meczu. Tymczasem zespół z miasta św. Marcina podjął walkę, doprowadzając do stanu 17:19, po asie Grubasz. Emocje były jeszcze do stanu 18:21, kiedy zapunktował blok Szymczyk - Szmydt. Był to już jednak ostatni punkt, zdobyty przez Olimpię w tym meczu...
Olimpia Jawor - Impel Wrocław 0:3 (22:25; 21:25; 18:25)
Olimpia: Truchan, Dębicka, Grubasz, Strzelecka, Knop, Szmydt, Szymczyk, Nitkiewicz, Gul, Sobkowicz, Kwolek (L); trener Lesław Chrzanowski
Impel: Flendrich, Marcyjanik, Curkowicz, Matela, Popieralska, Żołnierek, Świętoń, Antoniak, Natanek, Kruszewska, Habdas, Pancewicz (L); trener Rafał Błaszczyk