Oznacza to, iż realizacja inwestycji w najbliższych latach staje pod sporym znakiem zapytania. – Będę przekonywać wszystkich, aby jednak poszukać źródeł finansowania, ponieważ ta droga jest strategiczna z perspektywy Polski – mówi cytowana przez Muzyczne Radio, jeleniogórska posłanka PiS Marzena Machałek.
Przypomnijmy, że walka o budowę S3, mającej być częścią międzynarodowej trasy E65 łączącej Skandynawię z południem Europy (dokładnie miasto Malmö w Szwecji z miejscowością Chania w Grecji) trwa od wielu lat. Poprzedni rząd kilkukrotnie przekładał start rozpoczęcia budowy. Na przełomie września i października minionego roku, podpisano umowę na budowę drogi ekspresowej S3 na odcinkach Bolków – Jawor oraz Legnica – Jawor. Inwestycję na terenie Dolnego Śląska prowadzi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Trwające prace, na pierwszym z wymienionych odcinków mają kosztować 345 milionów i zakończyć się w 2018 roku. Przetarg na zaprojektowanie i wybudowanie tego etapu wygrała portugalska firma Mota Engil. Odcinek z Legnicy do Jawora, o długości prawie 20 km realizuje konsorcjum firm Eurovia i Warbud za ok. 316 mln zł.
– Droga S3 przekracza znaczenie lokalne. Ona ma znaczenie korytarzowe, ogólnokrajowe i międzynarodowe. Mamy nadzieję, że to też będzie duża szansa dla wszystkich miejscowości, które są wokół S3. Chcemy żeby ta szansa została zrealizowana w najbliższych latach, w tej perspektywie do 2020 roku – mówiła w lipcu ubiegłego roku goszcząc w Jaworze ówczesna Minister Infrastruktury i Rozwoju Maria Wasiak. – Dobrą okolicznością jest deklaracja rządu czeskiego o współpracy. Dzięki temu otrzymamy w tym programie dodatkowe punkty – dodawała minister w rządzie PO-PSL.
Jak się okazuje najprawdopodobniej to nie wystarczyło do otrzymania wsparcia ze strony Komisji Europejskiej, która stawia obecnie na rozwój kolei. Polski rząd zamierza odwołać się od decyzji unijnych urzędników.